Kopalniany szyb „Andrzej” w Rudzie Śląskiej był stylizowany na basztę obronną. To jedno z miejsc, które trzeba zobaczyć w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii
A gdzie jest reszta zamku? Takie pytanie może zadać niejeden z tych, którzy po raz pierwszy widzą wieżę szybu „Andrzej” w Rudzie Śląskiej-Wirku (ul. Szyb Andrzej). I trudno się dziwić, gdyż budowla nijak nie przypomina innych górniczych szybów, których wciąż jeszcze wiele w krajobrazie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Bardziej kojarzy się ze średniowiecznymi warowniami i potyczkami rycerzy w lśniących zbrojach. I to właśnie przesądza o jej unikatowości.