Miasto ze snów czy miasto-sypialnia? Opowieść o Nowych (i nowszych) Tychach
Miał być raj na ziemi, a wyszło jak zwykle - można by powiedzieć z przekąsem o tzw. Nowych Tychach. Żyje się tu jednak całkiem dobrze, a wielu tyszan, choć nie pozostają bezkrytyczni, to są dumni z tego, co udało się tu stworzyć niemal od zera. Czym właściwie był i czym stał się ten wielki eksperyment?