tężnie na Śląsku

L zag ilustracje artyku owe t nie solankowe 1920x1080

Tężniomania, czyli obietnica zdrowia. Czy rzeczywiście? „Kiedyś każde miasto chciało mieć u siebie fontannę. Dziś tężnię solankową”

Polska to tężniowy czempion. Nigdzie nie stawia się tylu tężni co u nas. Najwięcej na południu kraju, a szczególnie w województwie śląskim. Wdychanie solnego „areozolu” ma przyczyniać się do leczenia między innymi chorób reumatycznych, reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS) choroby Bechterewa i otyłości. O czym zresztą informują na swoich oficjalnych stronach samorządy. Ale czy tężnie faktycznie leczą? – Problem z tężniami jest taki, że sprzedaje się mistyczne pojęcie, czyli magię pewnej nazwy, za którą idzie ogólne przekonanie, że to zawsze jest zdrowe – mówi Ślązagowi Jerzy Stożek, architekt tężni solankowych i założyciel firmy ASA Stożek Architekci.