Gdy "Żyleta" górowała nad Katowicami. Mrówkowiec z 200 mieszkaniami z charakterystycznym wcięciem w talii
Gdy go budowano w latach 60. XX wieku, musiał budzić podziw i strach. Wszak miał być najwyższym budynkiem w Katowicach, przewyższającym słynny "drapacz chmur" z 1934 r. o 10 pięter. Wieżowiec 24K szybko zyskał bardziej ludzką nazwę, na nawet dwie. Do dziś nazywa się go w Katowicach albo Haperowcem (lub Hapeerowcem) albo "Żyletą".