Od
lat słyszymy o tym, że w całej Unii Europejskiej, to Polska
właśnie otrzymać ma największą część pieniędzy na
transformację regionów górniczych, w Polsce zaś – województwo
śląskie. I to jest prawda. Do naszego regionu na działania mające
złagodzić skutki odchodzenia od górnictwa węgla kamiennego i
opartej na tymże surowcu energetyki w najbliższych latach trafić
ma ponad 2,2 mld euro. Czekają na nie samorządy, przedsiębiorcy, czy instytuty naukowe.
W tym tygodniu samorządowcy w całej Polsce przedstawili listę 1000 projektów (214 z województwa śląskiego), które można zrealizować z kolei z KPO, jeśli tylko rząd PiS zakończy ten przeciągający się polityczny spór z Komisją Europejską.
- Pamiętajmy, że w związku z brakiem praworządności tracimy milion euro dziennie, co ostatecznie odbije się na KPO. Nie stać nas na takie marnotrawienie pieniędzy, które powinny trafić do Polaków - mówiła wicemarszałek Anna Jedynak.
Dużo pieniędzy do wzięcia, a czasu na ich spożytkowanie mało
Rząd ostrzega z kolei, że część z tych pieniędzy może nam przejść „koło nosa” o ile nie będziemy dość szybcy w wyciągnięciu po nie ręki. Cały problem wynika z tego, że unijny Fundusz Sprawiedliwej Transformacji zasilany jest z dwóch źródeł – z jednej strony pieniędzmi z tzw. wieloletnich ram finansowych na lata 2021 – 2027 (czyli tak jak środki w ramach polityki spójności), które można rozliczać do roku 2029, z drugiej z tzw. Next Generation EU – funduszu mającego wspierać państwa członkowskie dotknięte pandemią. Jest on powiązany z unijnym budżetem na lata 2021 – 2027, ale jego własne ramy czasowe to lata 2022 – 2023. Jak wyjaśnia Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, biorąc pod uwagę okres rozliczania, to w latach 2025 – 2026 państwa członkowskie muszą złożyć do Komisji Europejskiej wniosek o płatność rozliczający tą część środków z FST. Rzecz jasna, ich zakontraktowanie musi nastąpić wcześniej.
I
właśnie
te, wcale nie tak odległe terminy, mogą stać się źródłem
kłopotu. Zwłaszcza, że pieniądze z Next
Generation EU to
ponad połowa
tego,
co
Polska
ma otrzymać w
ramach FTS (dokładnie
– 2,16 mld euro z
przeszło 3,8 mld euro). Podobnie ma się rzecz w śląskim – na
ponad 2,2 mld euro aż 1,24
mld euro stanowią pieniądze z Next
Generation EU. Paradoksalnie
zatem spora kwota pieniędzy, jaka jest do wzięcia, może stać się
problemem, ponieważ
czasu
na ich spożytkowanie, będzie
bardzo niewiele.
Marszałkowie wygrali „przeciąganie liny” z rządem. No to niech sobie radzą
- Dla zobowiązań zapisanych na 2022-2023 wnioski o płatność mają zostać złożone do końca roku 2025 i 2026. Największe ryzyko w tym obszarze będziemy dostrzegać i też monitorować w przypadku województwa śląskiego – stwierdziła Małgorzata Jarosińska – Jedynak, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, która we wtorek (10 stycznia) wzięła udział w posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. sprawiedliwej transformacji.
Jak podkreśliła, mając na względzie terminy dotyczące pieniędzy z Next Generation EU, urzędy marszałkowskie powinny w pierwszej kolejności ogłaszać własne te konkursy, w których dystrybuowane będą te środki.
- Będziemy mieli w najbliższym czasie spotkanie z marszałkami i będziemy apelować o to, aby te konkursy były ogłaszane jak najszybciej – zapowiedziała Małgorzata Jarosińska – Jedynak. Wyraźnie zaznaczyła przy tym jednak, że „wyzwanie jest po stronie marszałków”, gdyż całość polskiej części FST pozostaje w dyspozycji samorządów wojewódzkich w kilku regionach górniczych.
-
My
chcieliśmy ulżyć marszałkom w tym „cierpieniu” i wziąć
część środków na poziom krajowy, by
zarządzać
nimi w ramach programu krajowego, natomiast w toku wielu rozmów
marszałkowie chcieli w 100 proc. odpowiadać za te środki więc
przychyliliśmy się do tego – żartobliwie
skomentowała Jarosińska
– Jedynak odnosząc
się do trwającego długo sporu między marszałkami a rządem na
tle tego, kto i w jakim stopniu ma zarządzać pieniędzmi na
„sprawiedliwą transformację”. Ostatecznie
górą byli w nim marszałkowie, ale wygląda na to, że przy okazji
ściągnęli sobie na głowę też więcej kłopotów.
Regiony górnicze wyślą list do Komisji. Liczą na więcej czasu
Mając świadomość potencjalnych kłopotów z terminowym złożeniem do Komisji Europejskiej wniosku o płatność dla pieniędzy z Next Generation EU marszałkowie województw śląskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego oraz małopolskiego podpisali list do KE, w którym postulują o przedłużenie możliwości wydatkowania tych środków do roku 2029. Sojuszników w tej inicjatywie szukają także w innych krajach Europy Środkowo – Wschodniej.
- Mamy nadzieje, że do końca miesiąca uda się zgromadzić te podpisy i wysłać je do Komisji Europejskie i Parlamentu Europejskiego – stwierdził w trakcie posiedzenia Maciej Sytek Pełnomocnik Zarządu Województwa Wielkopolskiego ds. restrukturyzacji Wielkopolski Wschodniej.
Może Cię zainteresować: