Pewnie nie raz je widzieliście, jadąc przez Mikołów, czy to trasą na Gliwice czy na Skoczów. Betonowe bloki wyrastają nagle, wysokie (dodatkowo jeszcze położone na wzgórzu i nazywane przez miejscowych "Manhattanem"), wśród niskiej zabudowy tego śląskiego miasteczka. Wyglądają jak skrzyżowanie piramid Majów ze statkiem kosmicznym. Statkiem tych złych raczej ufoludków.