To już ostatnie miesiące kopalni „Bielszowice”. Od lipca połączenie z „Halembą”

Kopalnia „Bielszowice” w Rudzie Śląskiej obchodziła niedawno jubileusz 120-lecia istnienia. Kolejnych okazji do świętowania już nie będzie. Zarząd Polskiej Grupy Górniczej oficjalnie zaproponował bowiem, aby od 1 lipca została ona połączona z kopalnią „Halemba”. Obecnie oba zakłady funkcjonują jako odrębne ruchy połączonej kopalni Ruda.

mat. Ministerstwo Przemysłu
Jubileusz 120 lecia kopalni Bielszowice Ruda Slaska

Jubileusz niczym impreza pożegnalna. "Pięć minut" dla węgla minęło

Przed laty fotografował ją słynny Max Steckel, dokumentalista Górnego Śląska i tutejszego przemysłu. Jej charakterystyczną bramę można dostrzec w filmie „Drzazgi” w reżyserii Macieja Pieprzycy, a zakładową orkiestrę dętą można usłyszeć w słynnym filmie „Magnat” w reżyserii Filipa Bajona.

To tutaj właśnie w 1942 roku zamontowano ostatnią w śląskim górnictwie parową maszynę wyciągową. Raptem trzy tygodnie temu kopalnia „Bielszowice”, bo o niej tu mowa, świętowała 120-lecie swego istnienia. Ulicami dzielnicy przeszły poczty sztandarowe, w kościele odbyła się uroczysta msza święta, ale wszyscy wiedzieli, że tak naprawdę to „impreza pożegnalna”, bo następnej okazji do celebrowania jakiekolwiek okrągłego jubileuszu już nie będzie.

W myśl zapisów górniczej umowy społecznej Ruch „Bielszowice” kopalni Ruda miał bowiem działać pod własnym szyldem do końca roku… 2023, po czym miał zostać połączony z Ruchem „Halemba”. To, że tak się nie stało, było konsekwencją wybuchu wojny w Ukrainie, kryzysu surowcowego, rosnącego zapotrzebowania na węgiel i wzrostu ceny tego surowca.

Uznano, że kopalnia będzie fedrować do końca roku 2025. Tyle, że „pięć minut” dla węgla już minęło – energetyka nie kwapi się do odbioru miałów, bo zasypana jest surowcem z importu, wydobycie w kopalniach oraz przychody spółek spadają, więc PGG wraca do pomysłu połączenia „Bielszowic” z „Halembą”.

Będą przenosiny pracowników i program dobrowolnych odejść

- Zaproponowaliśmy przyspieszenie tego procesu od 1 lipca 2025 roku. Dzięki zastosowaniu tego rozwiązania wydobycie w Bielszowicach mogłoby potrwać dłużej - do połowy 2026 roku, a nie jak było planowane do 1 stycznia 2026 roku – mówił podczas niedawnego spotkania ze związkowcami prezes PGG, Leszek Pietraszek.

Na „Bielszowicach” pracuje ok. 2300 osób. PGG zapowiada, że będzie analizować możliwości skorzystania pracowników z urlopów górniczych, odpraw, przenosin na inne ruchy czy wykonywania prac związanych z wygaszaniem kopalni. Wybrane osoby będą mogły skorzystać z Programu Dobrowolnych Odejść.

- Jedno jest pewne - nikt nie straci pracy, to gwarancja wynikająca z umowy społecznej - zapewnił prezes Pietraszek.

PGG nie ukrywa, że jej sytuacja jest trudna. Spółka sprzeda w tym roku 17 mln ton węgla, czyli 5 milionów ton węgla mniej, niż zakładano w placach, co przekłada się na spadek jej dochodu o ok. 2,5 mld złotych. Władze PGG szacują, że gdyby nie optymalizacja kosztów i wprowadzone oszczędności, to dotacja z publicznych środków musiałaby wynieść 8 mld zł.

Kopalnia Bielszowice cechownia

Może Cię zainteresować:

Kopalnia Węgla Kamiennego "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej ma 120 lat. Ciekawostki z historii zakładu

Autor: Michał Wroński

20/09/2024

Kopalnia Bobrek Bytom

Może Cię zainteresować:

Przyszłość niektórych kopalń pod znakiem zapytania. Geologia robi swoje. Ograniczenie eksploatacji w „Rydułtowach”. Połączenie kopalń „Mysłowice-Wesoła” i „Staszic-Wujek”?

Autor: Michał Wroński

19/09/2024

PGG Szyb Kopalnia Ruda Bielszowice

Może Cię zainteresować:

Sprzedaż węgla i przychody Polskiej Grupy Górniczej lecą na łeb na szyję. Prezes PGG mówi o „tąpnięciu”

Autor: Michał Wroński

04/10/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon