Siedmiolatka jak zwykle bawiła się w piasku na przydomowym podwórku. Najpierw z koleżanką, a później została sama. Matka dziewczynki znalazła ją przysypaną piaskiem i bez oznak życia. Próbowała ją reanimować, ale dziecka nie udało się uratować.
Prawdopodobnie był to niecodzienny i nieszczęśliwy wypadek
- Nie wiadomo co się stało w tym dniu – może zasłabła czy była na coś chora. Przewróciła się w okolicach tej kupki piasku, na której się bawiła i ten piasek się osunął nieszczęśliwie na górną część ciała dziecka. To spowodowało, że unieruchomiły się drogi oddechowe i prawdopodobnie dziecko się udusiło – mówi Marta Bińkowska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Mysłowicach.
Prokurator dodaje, że prawdopodobnie był to niecodzienny i nieszczęśliwy wypadek. Ostateczną odpowiedź da sekcja zwłok oraz opinie biegłych. Wtedy okaże się czy dziewczynka zasłabła w wyniku jakiejś niezdiagnozowanej choroby czy też dokopała się na tyle głęboko, że piasek się na nią osunął.