AKTUALIZACJA:
We wtorek 30 kwietnia wydarzył się kolejny tragiczny wypadek. Na autostradzie A4 w Katowicach zginął motocyklista. Więcej: Tragiczny wypadek na autostradzie A4 w Katowicach. Zginął kierowca motocykla
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
Majówki na drogach niestety w Polsce zbierają co roku tragiczne żniwo. Częstsze wyjazdy, ładna pogoda zachęcająca do przyciśnięcia pedału gazu, większa beztroska za kółkiem...
Pierwszy z weekendów tegorocznej ultradługiej majówki jednak przebiegł pod tym kątem dość spokojnie. W poniedziałek 29 kwietnia rano Policja Śląska informowała, że od piątku do niedzieli (26-28 kwietnia) na drogach województwa śląskiego doszło do 13 wypadków, w których rannych zostało 16 osób. Nie było żadnych ofiar śmiertelnych. Policjanci odnotowali 391 kolizji i zatrzymali aż 69 nietrzeźwych kierujących.
Jednak w poniedziałek 29 kwietnia policjanci drogówki musieli już zrewidować statystyki majówki i dodać do niej dwie ofiary śmiertelne.
W Lyskach zginęła 15-letnia dziewczynka, podróżująca z 40-latkiem na motocyklu
Do pierwszego tragicznego zdarzenia na śląskich drogach doszło w poniedziałek 29 kwietnia po 15.00 na ulicy Dworcowej w Lyskach (powiat rybnicki). Ze wstępnych ustaleń policjantów wydziału ruchu drogowego wynika, że kierujący motocyklem marki Honda, jadąc w kierunku Suminy, podczas wyprzedzania w miejscu zabronionym, w celu uniknięcia zderzenia z pojazdem jadącym z przeciwka, gwałtownie zjechał na prawy pas ruchu, stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w bariery energochłonne. W wyniku odniesionych obrażeń 15-letnia pasażerka, mieszkanka powiatu rybnickiego, poniosła śmierć na miejscu. 40-letni motocyklista został zabrany w stanie ciężkim do szpitala. Na czas trwania policyjnych czynności, przez kilka godzin na miejscu zdarzenia, ruch był całkowicie zablokowany. Śledczy wyjaśniają, pod nadzorem rybnickiej prokuratury, okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Nieoficjalnie mówi się, że byli to ojciec i córka. 40-latek musiał mieć amputowaną rękę.
25-latek zmarł na miejscu wypadku. Nie miał uprawnień do kierowania motocyklem
Minęły dwie godziny i doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku motocyklisty, tym razem w Wodzisławiu Śląskim. Po godz. 17.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku drogowym z udziałem motocyklisty, do którego doszło na ulicy Czarnieckiego.
Mundurowi, wykonując na miejscu czynności pod nadzorem prokuratora, wstępnie ustalili, że 25-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, kierujący motocyklem marki Yamaha, jadąc ulicą Czarnieckiego od strony ulicy Jastrzębskiej, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W konsekwencji utracił panowanie nad motocyklem i zjechał na pobocze, gdzie z dużą siłą uderzył w ogrodzenie i przepusty drogowe. W wyniku odniesionych obrażeń, motocyklista zmarł. Jak się okazało, nie miał on uprawnień do kierowania motocyklem.
Policjanci apelują o rozważną jazdę
Policjanci apelują do wszystkich użytkowników dróg o rozważną i bezpieczną jazdę.
- Pamiętajmy, że sami również mamy ogromny wpływ na własne bezpieczeństwo. Motocyklisto, zwolnij! Dojedź jednośladem bezpiecznie do celu! W szczególności apelujemy, aby motocykliści unikali brawurowej jazdy i stosowali się do ograniczeń prędkości. Przypominamy również, że jazda motocyklem wymaga nie tylko zdrowego rozsądku i umiejętności, ale i posiadania odpowiednich uprawnień do kierowania - przestrzegają policjanci.
Stróże prawa zwracają się też do kierowców samochodów z prośbą, żeby częściej zerkali w lusterka. Motocykle, ze względu na swoje gabaryty i osiągi, często poruszają się sprawniej i bardziej dynamicznie, stając się przez to mniej widocznymi dla pozostałych uczestników ruchu. - Nagminne jest również rozpoczynanie manewru wyprzedzania bez zerknięcia w lusterko. Kierowcy samochodów muszą uświadomić sobie, jak ta z pozoru banalna czynność, nabiera w tym przypadku ogromnego znaczenia. Często okazuje się, że jedno zerknięcie w lusterko może ocalić czyjeś zdrowie, a nawet życie - dodają policjanci