Nazwa wsi Sosnowka – która potem stała się Sosnowicami, a następnie Sosnowcem – pojawiła się pierwszy raz na mapie w 1787 roku, ale oczywiście musiała funkcjonować wcześniej. O wiele dłużej znane są nazwy osad wchodzących w skład obecnego miasta. Wymieniał je już Jan Długosz w dziele datowanym na okolice lat 1470-1480: Klimontów, Zagórze, Sielec, Porąbka czy Pogoń. Starsze od Sosnowca są również Niwka, Modrzejów i inne osady, które dziś znamy jako dzielnice lub osiedla miasta. Zaś o niektórych nie pamiętamy wcale. Nie będziemy tutaj jednak zajmować się transformacjami nazw miejscowych, tylko przeobrażeniami samych miejscowości – w wyniku procesów politycznych, gospodarczych i urbanistycznych, które ostatecznie utworzyły miasto, jakie znamy obecnie.
Kilka słów wprowadzenia od redakcji
Tereny, które obecnie wchodzą w skład Sosnowca, aż do XIX wieku miały charakter rolniczy. Polityczna sytuacja międzynarodowa oraz postęp techniczny przyniosły wtedy liczne zmiany, niekiedy rewolucyjne. Kongres Wiedeński skorygował w 1815 roku granice byłej Rzeczypospolitej i utrwalił je na dekady. Tereny większości dzisiejszego miasta Sosnowca przeszły wówczas spod panowania pruskiego pod rosyjskie, pewna ich część znalazła się w granicach Rzeczypospolitej Krakowskiej, którą trzy dekady później wchłonęło Imperium Austriackie. To, że stały się obszarami nadgranicznymi oraz wojna celna pomiędzy Królestwem Polskim (zależnym od Imperium Rosyjskiego) a Królestwem Prus – zainicjowały różne procesy nad granicą. Pojawili się tu m. in. przemytnicy, a wokół stopniowo rozkwitał handel. Wojna celna między mocarstwami raz słabła, raz przybierała na sile, a takie warunki niepewności działania skłaniały przemysłowców do poszukiwania rozwiązania trwałego. To oraz chęć uniknięcia ograniczeń w postaci ceł i limitów ilościowych stało się powodami, dla których przemysłowcy z zachodu – głównie niemieccy – zbudowali na rosyjskim wówczas obszarze swoje wielkie zakłady. Ale po kolei.
Transformacje Sosnowca
16 stycznia 2025 roku, w Pałacu Schoena w Sosnowcu, odbył się wykład prof. Roberta Krzysztofika pod tytułem: „Transformacje Sosnowca”. Prelegent zajął się rozwojem miasta (w rozumieniu dzisiejszych granic) przez minione ponad 200 lat, nawet nieco wykraczając w przyszłość. Okres ten podzielił na części, które nazwał etapami transformacji. Przyjrzyjmy się tej interesującej perspektywie widzenia procesu kształtowania się miasta.
I. Pierwsze domykanie granicy i szachownica własnościowa
W czasach feudalnych można wyróżnić trzy rodzaje własności ziemskiej, która dotyczyła całych osad:
- królewską,
- szlachecką,
- kościelną.
Na interesujących nas terenach dominowała własność szlachecka, mniejszą część stanowiła własność Kościoła i prawie nie było tu własności królewskiej. To sprzyjało nierolniczemu wykorzystaniu ziemi w późniejszym czasie, gdyż szlachta wchodziła ze sobą częściej w interakcje i była bardziej skora do nowych aktywności niż pozostałe dwa stany.
Połowa XVIII wieku to także przejście większości Śląska spod panowania austriackiego pod panowanie pruskie, a co za tym idzie – uszczelnienie się granicy między Polską a Prusami.
W tym wieku powstały dwa pierwsze miasta nadgraniczne:
- Modrzejów w 1706 roku,
- Niwek w 1775 (lub 1785) roku – w zamyśle konkurencyjne dla leżących po drugiej stronie rzeki Mysłowic.
Ten etap transformacji więc to zapoczątkowanie przekształceń obszarów typowo wiejskich na pograniczu Imperium Rosyjskiego w obszary miejskie.
II. Węgiel po raz pierwszy – ostatnia dekada XVIII wieku
Pierwsze próby eksploatacji węgla oznaczały pierwszy zwrot w sposobie użytkowania ziemi. Metody pozyskiwania surowca są bardzo prymitywne i chaotyczne, ale już pod koniec XVIII wieku na mapach i w dokumentach pojawiła się kopalnia „Bobrek”, co świadczy o jakiejś formie zorganizowania wydobycia. Poza Bobrkiem, wiadomo o odkrywkach m. in. w Sielcu i Ostrowach Górniczych.
Istotą tego etapu transformacji było zatem pojawienie się ta tym terenie prostego przemysłu wydobywczego.
III. Cynk i stal po raz pierwszy
Lata 20. i 30 XIX wieku to czas, gdy pojawiają się na terenie obecnego Sosnowca huty cynku, a to z powodu obecności paliwa do ich zasilania. Transport węgla, będącego paliwem dla hut, był bardziej energochłonny, niż transport rudy cynku w drugą stronę. Dlatego, w sąsiedztwie kopalń, powstało ich wiele – od Milowic po Ostrowy Górnicze. Prawdopodobnie największą była huta „Ludwików”. Rudę dowożono z okolic Bolesławia oraz północnych części dzisiejszego powiatu będzińskiego.
Podejmowane były też pierwsze próby hutnictwa żelaza. Wybudowano pierwszą hutę w Henrykowie (dzisiejsza Niwka), choć to przedsięwzięcie nie powiodło się w dłuższym okresie.
Kluczowym punktem tego etapu transformacji było więc powstanie na tym terenie przemysłu przetwórczego.
IV. Kolej i powstanie pierwszego miasta-wrót (gateway city)
Termin miasto-wrota w Europie oznacza miejscowość położoną na ważnym szlaku komunikacyjnym, na granicy między państwami. W XIX wieku najważniejszym środkiem transportu stała się kolej. 1859 roku powstała stacja Sosnowice, która łączyła kolej Warszawsko-Wiedeńską (od Warszawy do Granicy, obecnie Maczki, dzielnica Sosnowca) z Koleją Górnośląską (od Wrocławia do Mysłowic – odnoga do Sosnowic).
To zapoczątkowało tworzenie się osady przy stacji, w charakterystycznym, rzadkim w Polsce układzie litery <T>, wyznaczającym do dziś osie śródmieścia.
Ten etap transformacji oznaczał zatem przeniesienie się centrum życia znad granicy do nowopowstającego ośrodka typu miasto-wrota przy nowej stacji kolejowej.
V. Węgiel po raz drugi, stal po raz drugi, włókno na przędzę po raz pierwszy
W miarę postępującego wydobycia węgla, proces ten się profesjonalizował. Prymitywne metody ustąpiły zorganizowanym formom, które zaowocowały powstaniem kilku dużych kopalń.
Powstały pierwsze huty żelaza z prawdziwego zdarzenia, dając początek profesjonalizacji przemysłu przetwórczego.
W 1875 roku przyjechali tu bracia Ernest i Franciszek Schoenowie, zaś w 1878 roku dotarło małżeństwo Klary i Henryka Dietlów, co dało początek przemysłowi włókienniczemu.
Ten etap transformacji opierał się zatem na zwiększeniu wydajności ekonomicznej w przemyśle oraz pojawieniu się jego nowych gałęzi w mieście.
VI. Drugie domknięcie granicy – 1879
Ta data ma charakter symboliczny, jako szczyt celnej wojny rosyjsko-pruskiej. Z perspektywy obu imperiów i ich gospodarek była ona destrukcyjna, lecz dla rozwoju Sosnowca – przeciwnie. To właśnie chęć robienia interesów na terenie Imperium Rosyjskiego sprowadziła na te tereny przemysłowców z zachodu, którzy wybudowali tu swoje przedsiębiorstwa.
Wiązało się z napływem olbrzymiej liczby ludności z innych obszarów Królestwa Polskiego (część imperium) w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. To pociągnęło za sobą procesy urbanizacyjne. Co ważne – nie było granic w sensie fizycznym – można było się przemieszczać między oboma państwami swobodnie. Bariery miały charakter celny i uderzały w wymianę handlową.
Ten etap transformacji był prawdopodobnie najważniejszym w historii miasta, jeśli chodzi o jego rozkwit. Wiązał się ze wzmożeniem wojny celnej między mocarstwami poprzez napływ kapitału z zachodu, aby produkcją na miejscu omijać rosyjskie bariery celne.
VII. Nowe miasto – miasto wygrywające
W wyniku tych procesów centrum rozwoju przeniosło się tam, gdzie dziś jest centrum Sosnowca oraz do dzielnic ościennych – Starego Sosnowca, Pogoni i Sielca. Miasto zaczęło gwałtownie się rozwijać gospodarczo, demograficznie, instytucjonalnie i kulturalnie, stając się w początku XX wieku wiodącym ośrodkiem Zagłębia Dąbrowskiego. Kapitał przemysłowy ufundował szpitale, szkoły, świątynie. Powstały hotele, lokale gastronomiczne i rozrywkowe oraz wszystko to, co tworzy miasto w naszym rozumieniu. W momencie nadawania Sosnowcowi praw miejskich w 1902 roku – był on największą wsią na świecie, licząc ok. 61 tysięcy mieszkańców!
Ten etap transformacji objawiał się szybką urbanizacją przez tworzenie infrastruktury zaspokajającej potrzeby ludności masowo napływającej do miasta.
VIII. Miasto socjalistyczne, jednonarodowościowe
Okres I wojny światowej był czasem kryzysu, który nie ominął Sosnowca i okolic. Gdy ustąpił, miasto kontynuowało rozwój we wcześniej obranym kierunku, aż do wybuchu II wojny światowej. Po jej zakończeniu wszystko się zmieniło.
Poza oczywistymi, negatywnymi skutkami dla całego kraju, jak fizyczne zniszczenie jego części i jego gospodarki, co dotykało także miejscowości niezniszczonych, jak Sosnowiec, występowały inne zjawiska negatywne. Wśród nich – ubytek ludności o wysokich kwalifikacjach, a to w wyniku:
- strat podczas walk wojennych,
- planowej eksterminacji (przed wojną duży odsetek ludności stanowili Żydzi),
- śmierci lub wyjazdu ludzi pochodzenia niemieckiego, która stanowiła wyższą kadrę w miejscowych fabrykach,
- oddelegowaniu specjalistów do pracy na tzw. ziemiach odzyskanych, zwłaszcza na Górnym Śląsku,
- napływowi niewykwalifikowanej ludności ze wsi do pracy w fabrykach i kopalniach.
Rozwój, który miał wcześniej charakter działań oddolnych, teraz sterowany był odgórnie.
Kiedy kraj się odbudowywał tam, gdzie był najbardziej zniszczony wojną, powoli zaczęto stawiać na poprawę warunków życia. Rozpoczął się proces budowania budynków wielorodzinnych, przy jednoczesnym burzeniu starej zabudowy o niskim standardzie. Fabryki i kopalnie modernizowano oraz rozbudowywano. Powstawały nowe zakłady. Budowano szkoły, ośrodki zdrowia, obiekty sportowe i inną, potrzebną infrastrukturę. Wszystko to jednak w kierunku takim, jaki akurat uważała monopolistyczna władza centralna, bez liczenia się z opinią ludności, o wywłaszczonych właścicielach nieruchomości czy fabryk nie wspominając.
Ten etap transformacji skupiał się na próbie poprawy standardu życia ludności poprzez rozwój tzw. infrastruktury społecznej oraz poprawy warunków pracy i efektywności gospodarki. Jednak – inaczej niż wcześniej – w sposób narzucony odgórnie.
IX. Nie-kolej, nie-węgiel
Lata 70. XX w. to zakup nowych licencji, nowych technologii i próba nawiązania konkurencyjnej walki z gospodarkami wysokorozwiniętymi. Już nie tylko wydobycie i niskoprzetworzona produkcja. To także zaawansowane produkty, jak silniki elektryczne (fabryka „Silma” w Zagórzu) czy podzespoły do nowoczesnych wówczas samochodów (Zakład nr 8 Fabryki Samochodów Małolitrażowych w "Pekinie").
Rozwój transportu samochodowego oznaczał także brak ograniczenia przestrzennego lokalizacji zakładów przemysłowych w zależności od dostępu do torów kolejowych, jak bywało dawniej. Umożliwiło to m. in. scalenie produkcji Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego „Wanda” w nowym budynku oraz powstanie nowego zakładu (nr 7) FSM. – wszystko to z dala od kolei.
Ten etap transformacji charakteryzował się więc likwidacją ograniczeń przestrzennych rozwoju dużego przemysłu wyłącznie do obszarów z dostępem do kolei oraz rozwojem bardziej zaawansowanych jego gałęzi.
X. Niedokończone, modelowe miasto socjalistyczne
Pomysł wielkiego miasta na terenie Zagłębia Dąbrowskiego powstał i był rozwijany w czasie II wojny światowej. Wówczas niemieccy urbaniści planowali utworzenie nowego centrum w Zagórzu, w pobliżu obecnej granicy z Dąbrową Górniczą i Będzinem, wokół którego miały powstawać wielkie osiedla mieszkaniowe.
Do tej koncepcji wrócono w późniejszych okresach PRL. Rozpoczęto jednak od budowy osiedli, gdyż rozwiązanie problemów mieszkaniowych ludności było najpilniejszą potrzebą. Do etapu budowy nowego centrum modelowego miasta socjalistycznego nigdy nie doszło ze względu na bankructwo zadłużonej gospodarki Polski lat 70., która nie była w stanie spłacać zaciągniętych pożyczek już na początku lat 80. To doprowadziło do upadku całego modelu ustrojowego, przy okazji grzebiąc szanse na realizacje planów dotyczących także Sosnowca.
Ten etap transformacji zakończył się więc częściową realizacją planów i wielkim kryzysem, który je bezpowrotnie przekreślił.
XI. Rok 1989 – początek przemian ustrojowych
Bankructwo Polski i upadek ustroju doprowadziły do konieczności przeprowadzenia bardzo poważnych zmian. Zniknęło centralne planowanie oraz rozpoczęto proces zmniejszania własności państwowej na rzecz własności prywatnej. W gospodarce znacznie bardziej zaczął się liczyć rachunek ekonomiczny, choć niektóre branże zostały z tych zmian wyłączone. Tak gwałtowne przeobrażenia w strukturze gospodarczej, przy jednoczesnym niedofinansowaniu całej gospodarki (zadłużenie zagraniczne) i niemożliwości właściwego nadzoru wobec ogromu przemian, musiały się odbić także na Sosnowcu. Upadło wiele fabryk, kopalń i innych podmiotów gospodarczych. W najgorszym okresie oficjalne bezrobocie sięgało 20 tysięcy osób (faktycznie było mniejsze, ale wciąż olbrzymie). Płace w większości branż były niskie. Spadała dzietność, nasilała się emigracja z miasta do ośrodków prężniejszych gospodarczo oraz za granicę. Populacja zmniejszyła się z prawie 260 tysięcy do niecałych 200 tysięcy i spada nadal. Jednocześnie struktura wiekowa ludności jest coraz bardziej niekorzystna i gorsza, niż przeciętna dla kraju. W latach 80. i 90. oraz na początku XXI wieku występowała wysoka przestępczość.
Ten etap transformacji obejmował bardzo wiele negatywnych zjawisk, które przyczyniły się do istotnego regresu miasta.
XII. Podwójne odbicie – 2000 i 2015
Przełom wieków to początek napływu nowych inwestycji gospodarczych do miasta. Dobre położenie pod względem komunikacyjnym, spora ilość dostępnych terenów pod inwestycje oraz wciąż jeszcze duży potencjał ludnościowy miasta i okolic przyciągnęły inwestorów, z których większość działalność prowadzi w mieście do dziś.
Po światowym kryzysie przełomu lat 2007/2008, nastąpiło ponowne odbicie od dna, z kulminacją wzrostu ok. roku 2015. Na tej fali rozwoju napłynęły do miasta liczne inwestycje z branży logistycznej, tym m. in. wielki kompleks na terenie dawnej kopalni piasku. Obecnie problem bezrobocia w mieście nie występuje.
Ten etap transformacji obejmuje przekształcenie struktury gospodarczej miasta z charakteru pogórniczego i poprzemysłowego o niskim stopniu przetworzenia na liczący się ośrodek logistyczny oraz przemysłowy wysokiego stopnia przetworzenia.
XIII. Przyszłość – nieodległa
Razem z innymi, sąsiednimi miastami, czy osobno? A jeśli razem, to w jakim stopniu integracji? Jak sprawić, by konurbacja śląsko-dąbrowska nie traciła na znaczeniu wobec względem innych aglomeracji w Polsce? Jak odwrócić niekorzystne trendy demograficzne? To już pytania na inny wpis.
Etapy czy proces?
Czy taki podział na okresy można nazwać etapami transformacji? A może transformacja jest procesem ciągłym i nie da się jej podzielić na tak wyraźne etapy? A jeśli się da wyróżnić „kamienie milowe”, to czy właśnie takie? Redakcja nie podejmuje się oceny, pozostawiając ją Czytelnikowi. Jednak forma ta ujęła ważne czynniki rozwoju miasta w sposób syntetyczny, co samo w sobie czyni ją godną odnotowania.
Co miesiąc ciekawy temat
Cykl „Zagłębiowskie czwartki”, w ramach którego odbył się wykład, to comiesięczne wydarzenie, organizowane przez Zagłębiowską Mediatekę, Pałac Schoena - Muzeum w Sosnowcu oraz Instytut Zagłębia Dąbrowskiego.
Dr hab. Robert Krzysztofik, pracuje na stanowisku profesora Uniwersytetu Śląskiego, i jest dyrektorem Instytutu Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej Wydziału Nauk Przyrodniczych tej uczelni.
„Autor lub współautor ponad 100 publikacji naukowych, w tym kilkunastu monografii i kilkudziesięciu artykułów w czasopismach światowych wydawnictw. W swoich badaniach koncentruje się na geografii miast, ze szczególnym uwzględnieniem dynamiki systemów osadniczych. Jego zainteresowania badawcze skupiają się na próbie odpowiedzi na pytania – dlaczego miasta powstają, co powoduje ich transformacje oraz dlaczego część z nich doświadcza zjawiska kurczenia się?” – czytamy w informacji od organizatora.
Może Cię zainteresować: