Trwają prace nad śląską "szprychą" kolei do CPK. Budowa może ruszyć jeszcze w tej dekadzie

Nic nie wskazuje na to, by rząd i nowe władze Centralnego Portu Komunikacyjnego zamierzały wycofać się z projektu budowy szybkiej kolei z Katowic przez Mikołów, Łaziska Górne i Mszanę do czeskiej Ostrawy. Wręcz przeciwnie. Ostatnie posiedzenie sejmowej Komisji Infrastruktury pokazało, że inwestycja ta będzie realizowana, choć czekają ją pewne korekty.

K. Pachelska
Protest cpk mikolow

Rok temu na Górnym Śląsku wrzało. Po ogłoszeniu inwestorskiego wariantu przebiegu szybkiej kolei z Katowic przez Mikołów, Łaziska Górne, Palowice, Mszanę do czeskiej granicy przerażeni wizją tnącej ich małe ojczyzny magistrali mieszkańcy protestowali na ulicach, a samorządowcy publikowali dramatyczne apele odgrażając się „po moim trupie”. Dziś atmosfera jest dużo spokojniejsza, chociaż – mimo zmian w rządzie i we władzach CPK - uruchomiona wtedy procedura bynajmniej nie została zatrzymana. CPK nie wycofał złożonego jesienią wniosku o wydanie decyzji środowiskowej dla budowy kolejowej „szprychy”, tłumacząc to groźbą utraty unijnego dofinansowania na ten etap prac.

- Co nie znaczy, że to przesądza jakiekolwiek dalsze działanie. Dla nas to kamień milowy, który musimy osiągnąć bez przesądzania, co robimy dalej – przekonywał dwa miesiące temu w Katowicach Maciej Lasek, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej i zarazem pełnomocnik rządu ds. CPK.

Jedni kolejarze mieli budować, a drudzy rozbierać

Na zeszłotygodniowym posiedzeniu sejmowej Komisji Infrastruktury ten sam Maciej Lasek jasno dał jednak do zrozumienia, że CPK nie ogranicza swych działań tylko do procedury związanej z postępowaniem środowiskowym. Jak stwierdził spółka wespół z Ministerstwem Infrastruktury oraz PKP PLK pracuje, aby śląski odcinek magistrali "najbardziej optymalnie zaprojektować”.

- To jedyna linia, na której teoretycznie miałaby się zacząć prace budowlane jeszcze w tej dekadzie – powiedział Lasek.

- Nie dojdzie do sytuacji, kiedy PKP PLK zaprojektowało i miało wybudować linię kolejową, którą CPK później miało rozebrać i wybudować swoją linię kolejową, a tego dotyczył spór między spółką CPK, a PKP PLK, który swój finał znalazł w doniesieniu do prokuratury – dodał, nawiązując do szeroko komentowanej w mediach sytuacji z grudnia, gdy CPK złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd PKP PLK poprzez brak koordynacji projektów kolejowych, co miało narazić skarb państwa na szkodę w wielkich rozmiarach.

Tym, którzy nie są zorientowani w temacie wyjaśniamy, że „szprycha” CPK z Katowic do Ostrawy na części swego przebiegu sąsiadować ma z regionalną linią planowaną w ramach rządowego programu Kolei Plus. Jak się okazało sąsiedztwo to było na tyle bliskie, że oba przedsięwzięcia zaczęły ze sobą kolidować...

Prace projektowe w toku, choć nie ma decyzji środowiskowej

- Stan na dzień dzisiejszy mamy taki, że (…) na odcinku Katowice – granica państwa toczą się prace projektowe – potwierdził Zbigniew Szafrański, przewodniczący rady nadzorczej CPK. Potwierdził również, że jeszcze w tej dekadzie powinne rozpocząć się prace budowlane. Taki harmonogram wynika z dokumentu wdrażającego do programu wieloletniego CPK na lata 2024- 2030, który zatwierdzony został jeszcze przez poprzedniego pełnomocnika rządu ds. CPK, Marcina Horałę.

- I spółka ten dokument wdrażający realizuje – wyjaśnił Szafrański

- Na jakiej podstawie ta linia jest projektowana skoro nie ma decyzji środowiskowej? – pytała posłanka Gabriela Lenartowicz (przypomnijmy, że kiedy Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach określił zakres raportu oddziaływania na środowisko dla planowanej inwestycji CPK wniósł zażalenie i sprawa finalnie trafiła do Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska), ale nie doczekała się na swoje pytanie odpowiedzi. Podobnie, jak bez odpowiedzi również pozostało pytanie posła Łukasza Osmalaka o to, czy rozważane są w ogóle inne możliwe przebiegi tejże linii.

Inna sprawa, że im dłużej Zbigniew Szafrański mówił, tym bardziej wyglądało na to, że z tematu „którędy” rozważania przeszły (lub przechodzą) do tematu „jak”.

Zmiana systemu zasilania pozwoli skorzystać z magistrali pociągom regionalnym

- My z pełną świadomością zmieniamy pewne założenia nawet licząc się z tym, że być może pewne decyzje formalne będziemy musieli powtórzyć – stwierdził Szafrański tłumacząc, że na wychodzącej z Katowic magistrali wprowadzony będzie system zasilania o napięciu 3 kV, a nie – jak początkowo planowano - 25 kV. Wedle jego wyjaśnień trzymanie się pierwotnych założeń spowodowałoby „dużą liczbę styków systemu” i przełączanie przez maszynistę podczas prowadzenia pociągu, a ponadto zmusiłoby marszałka województwa śląskiego do zakupu taboru dwusystemowego, gdyż te obecnie posiadane nie byłyby technicznie zdolne do jazdy magistralą.

- Zelektryfikowanie tej linii napięciem 3 kV spowoduje, że będzie to linia spójna z całym systemem na Górnym Śląsku i wtedy mieszkańcom Górnego Śląska możemy powiedzieć „będziecie mieli dobre połączenie z Rybnika do Katowic, z Wodzisławia Śląskiego do Katowic, z Jastrzębia – Zdroju do Katowic, a nie szybki pociąg, który przeleci raz na godzinę do lotniska pod Warszawą” – klarował techniczne szczegóły Szafrański.

Stop cpk

Może Cię zainteresować:

"Dla nas to tragedia. Po moim trupie". Burmistrz Łazisk Górnych o kolei do CPK, która przetnie miasto

Autor: Michał Wroński

29/03/2023

Pendolino

Może Cię zainteresować:

CPK skarży się na urzędników z Katowic. Bo chcieli zbyt wiele szczegółów w raporcie środowiskowym

Autor: Michał Wroński

29/12/2023

Protest cpk mikolow

Może Cię zainteresować:

Michał Wroński: Kolej do CPK nie daje miejsca na niuanse. Maciej Lasek rozczarował protestujących ze Śląska

Autor: Michał Wroński

01/03/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon