W Sosnowcu, Tarnowskich Górach czy Bytomiu działają już sklepy uruchomione przez uchodźców z Ukrainy. Sprzedawane tam dania i wyroby cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Mieszkańcy śląskich i zagłębiowskich miast doskonale wiedzą, że kupując wypieki przygotowane przez uchodźców wspierają ich finansowo. Do tego typu lokali ustawiają się kolejki. Sukces całej akcji widocznym jest gołym okiem, nie można zapominać jednak o społecznym aspekcie sprawy. Bo po raz kolejny okazało się, że kuchnia stała się asumptem do budowania relacji międzynarodowych. W tym przypadku polsko-ukraińskich.
Ukrainka prowadzi sklepik w Sosnowcu. W pracy nie ma ani chwili przerwy
Pierwszy po wybuchu wojny sklepikiem z ukraińskimi produktami gastronomicznymi w naszym regionie powstał w Sosnowcu. Lokal przy ulicy Sobieskiego już do momentu otwarcia pękał w szwach. Pani Julia i jej syn Daniił przed wojną uciekli właśnie do Sosnowca, gdzie otworzyli małą ukraińską kuchnię. Wszystko przygotowują sami na miejscu.
- Do sklepu przy ul. Sobieskiego 3a w Sosnowcu od rana do samego zamknięcia prowadzi wielka kolejka. Pierogi, zupy, dania główne, sałatki i wypieki znikają w szybkim tempie. Wyciągnięte z wody pierogi od razu są sprzedawane. Prowadząca sklep Ukrainka, przez cały dzień nie ma nawet chwili przerwy w pracy. Ceny wyrobów są bardzo przystępne, za 16 pierogów zapłacimy niecałe 10 zł. Sklep czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 18:00 oraz w sobotę od 9:00 do 13:00 - donosi nasza reporterka, która osobiście odwiedziła niewielki ukraiński punkt gastronomiczny.
Mała Ukraina w Bytomiu
Ukraiński sklepik uruchomiły również Ola, Inna, Julia, Natalia, Iryna i Maria, które w bytomskim Zeltrze zaczęły przygotowywać domowe wareniki, czyli po prostu ukraińskie pierogi. Już pierwszego dnia cały zapas sprzedał się na pniu. A w kolejnych dniach wcale nie było gorzej. Kuchnię i niezbędny sprzęt Ukrainkom udostępnił Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich. Pierogi w Zeltrze można kupić w godzinach od 13 do 20. Jeden zestaw siedmiu pierogów to cegiełka o wartości 10 złotych. Całość zebranych pieniędzy trafia do Ukrainek, dlatego warto zaopatrzyć się w gotówkę.
W Tarnowskich górach poszli o krok dalej
Mieszkańcy Tarnowskich Gór już niebawem będą mieli okazję nie tylko kupić ukraińskie wyroby, ale też... biesiadować razem z przybyszami ze wschodu. Przy wspólnym stole pełnym polskich i ukraińskich specjałów. Na najbliższą sobotę, 19 marca w godzinach: 13:00-15:00 na miejskim rynku zaplanowano... międzynarodowy piknik.
- Chcemy Was zaprosić na tradycyjny obiad ukraińskiej rodziny przygotowany przez kobiety i dzieci - informują organizatorzy. - Będzie można spróbować przysmaków kuchni ukraińskiej. Będziemy bardzo wdzięczni za Waszą obecność!
Może Cię zainteresować: