To był jeden z największych przetargów w całej branży transportu publicznej Polsce. Pod koniec lipca ubiegłego roku Zarząd Transportu Metropolitalnego ogłosił, że szuka przewoźników do obsługi mniej więcej 1/3 „pracy przewozowej” w latach 2022 – 2029.
- Projekt obejmuje 166 milionów wozokilometrów i ponad 300 autobusów – informowała wówczas Małgorzata Gutowska, dyrektor ZTM-u.
Projekt miał być otwarcie „nowego etapu” w transporcie miejskim na terenie Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii. Nowością miało być odejście od szukania chętnych do obsługi pojedynczych linii – zamiast tego wybrane w postępowania firmy miały otrzymywać do obsługi pakiety kilometrów. Miało to sprawdzić, że w razie zwiększonej liczby zwolnień lekarskich wśród kierowców, czy jakiś zdarzeń losowych będzie można szybko „załatać dziurę” kierując tam innego przewoźnika.
Zmowa cenowa podczas przetargu? ZTM: Analiza już była
Ogłaszając przetarg ZTM powiadomił o nim Centralne Biuro Antykorupcyjne, by mogło ono nadzorować jego przebieg. Okazuje się jednak, że nie tylko CBA przyglądało się postępowaniu. Uczynił to także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Na podstawie tych obserwacji UOKiK doszedł do wniosku, że ośmiu przedsiębiorców z branży transportowej wspólnie z „innymi podmiotami” mogło zawrzeć zmowę cenową. Dlatego, w związku z postępowaniem wyjaśniającym wszczętym na wniosek prezesa UOKiK, pracownicy tego urzędu w asyście Policji przeprowadzili przeszukania w siedzibach tychże firm.
- Obecnie analizujemy zebrany materiał dowodowy – mówi prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.
Jak podaje UOKiK postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom.
- Jeśli potwierdzą się nasze podejrzenia, przejdziemy do stawiania zarzutu i postępowania antymonopolowego. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy – wyjaśnia prezes UOKiK.
W reakcji na informacje opublikowane przez UOKiK Zarząd Transportu Metropolitalnego przekazał, że postępowanie dotyczącego potencjalnej zmowy w przypadku zeszłorocznego przetargu było już analizowane i zostało rozstrzygnięte przez Krajową Izbę Odwoławczą.
- Instytucja ta nie dopatrzyła się zmowy. Następnie firma Mobilis wniosła sprawę do Sądu Okręgowego w Warszawie, który potwierdził decyzję KIO. Nam, jako organizatorowi transportu, zależy, aby w każdym ogłaszanym przez nas postępowaniu, wygrywał uczciwy przedsiębiorca. Dlatego też umowę przewozową, z oferentem, który przedstawił najkorzystniejsze warunki w tej części przetargu, podpisaliśmy dopiero po wyroku KIO – informuje Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy ZTM.