Po dawnej kopalni zostało 60 hektarów. Jak zostaną wykorzystane?
KWK „Centrum” była jedną z najdłużej fedrujących kopalń w Bytomiu. Jej początki sięgają 1872 roku, kiedy na zrębach dawnych kopalń rud cynku i ołowiu rozpoczęto budowę kopalni węgla kamiennego "Karsten-Zentrum”. Pierwsze tony „czarnego złota” wydobyto w niej w 1878 r. i tę datę uznaje się za oficjalny początek „gruby”. Pod szyldem KWK „Centrum” zakład działał od roku 1945 do lat 50., kiedy to kopalnię przemianowano na KWK „Dymitrow”. Do nazwy „Centrum” wrócono w latach 90. XX w. Kopalnia przetrwała (jako KWK „Bobrek-Centrum”) do roku 2015, kiedy to rozdzielono ją na dwa zakłady – sama KWK „Centrum” została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń i postawiona w stan likwidacji.
Proces ten dobiegł końca 31 grudnia 2023 roku. Likwidacja kopalni uruchomiła oczywiście spekulacje na temat możliwego zagospodarowania terenów po niej. Już w 2023 roku SRK wystąpiła o decyzję środowiskową dla farmy fotowoltaicznej o mocy do 28 MW i powierzchni do 33 ha, a także dwóch stacji transformatorowych oraz minimum 108 falowników wraz z infrastrukturą techniczną. I decyzję taką niedawno uzyskała, ale nie zamierza w pełnej skali realizować tego przedsięwzięcia. Jeśli już stanie tam jakaś fotowoltaika, to na mniejszej powierzchni.
- Pracujemy nad częściowym wykorzystaniem OZE w tym obszarze jeżeli uda się pozyskać finansowanie na to przedsięwzięcie. Ten pomysł jest przedmiotem prac studyjnych w ramach SRK – mówi prezes SRK, Jarosław Wieszołek.
Jak
tłumaczy, w gestii kierowanej przez niego spółki pozostaje 60 ha po
dawnej KWK „Centrum”, z czego 30 ha będzie chciała ona
skomercjalizować. Część pozostanie nadal w ramach SRK ze względu
na konieczność prowadzenia dalszego odwadniania pogórniczych
wyrobisk w Bytomiu.
Projekt może pochłonąć nawet 100 mln zł. Skorzystać mają małe i średnie firmy
No i wreszcie jest jeszcze 12 hektarów, które SRK zdecydowała się nieodpłatnie przekazać samorządowi Bytomia.
- Z kopalni „Centrum” powstanie centrum innowacyjności, przedsiębiorczości i kreatywności – zapowiada Wieszołek podkreślając, że SRK traktuje swoje aktywa jako „dźwignię rozwoju regionu”.
Nowe życie dla 12 ha pokopalnianych gruntów ma zapewnić Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. To ona, przy wsparciu miasta Bytomia, ma sprawić, że na działce przy ul. Łużyckiej i Piłkarskiej pojawią się hale przemysłowe przeznaczone dla małych i średnich przedsiębiorstw, a także powierzchnie biurowe i szkoleniowo-coworkingowe dla firm usługowych (w Żorach podobny projekt funkcjonuje od września 2023 roku pod szyldem KSENON – wybudowano tam kompleks czterech obiektów z powierzchnią na wynajem, łączących funkcje przemysłowe z biurowymi i usługowymi).
Na przeprowadzenie inwestycji pozyskano 77 mln zł unijnej dotacji, a jeśli dołożyć wkład własny i uwzględnić możliwe dodatkowe koszty, to wiele wskazuje na to, że projekt pochłonie ok. 100 mln zł.
- To sygnał, że Bytom jest miastem przyjaznym dla biznesu i że tereny pokopalniane mogą być atrakcyjne ze względu na swoją lokalizację i logistyczne wartości takie jak bocznice kolejowe – mówił w środę (3 lipca) przy podpisaniu porozumienia prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
- Liczymy na współpracę z władzami miasta w trzech obszarach: po pierwsze w kwestii infrastruktury, którą musimy zapewnić, aby projekt mógł być zrealizowany. Po drugie, chcielibyśmy wspólnie wypracować pewien element specjalizacji tego obiektu. Mam na myśli branże, które być może w Bytomiu będą branżami wiodącymi. Po trzecie musimy wypracować taki model biznesowy, żeby po otwarciu centrum mogło ono pokazać pozytywne wyniki finansowe. Bo jego budowa jest finansowa z funduszy europejskich, ale musimy mieć plan jak zapewnić jego rentowność biznesową – podkreślał Rafał Żelazny, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Może Cię zainteresować: