Członkowie pięciu organizacji związkowych, działających wewnątrz Polskiej Grupy Górniczej, podpisali się pod kolejnym listem do wicepremiera i szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacka Sasina, w którym domagają się natychmiastowego spotkania.
Związkowcy chcą dowiedzieć się, jakie plany ma Ministerstwo Aktywów Państwowych wobec problemów na rynku węgla. Co z inwestycjami w nowe złoża? Co z zatrudnieniem nowych pracowników? Chcą także porozmawiać o cenach węgla.
- Najważniejszym na chwilę obecną tematem, przy szalejącej inflacji, podwyżkach cen żywności i paliw oraz podpisaniu porozumień płacowych w innych spółkach, jest podwyżka wynagrodzeń dla pracowników PGG S.A. - piszą związkowcy z ZOK NSZZ "Solidarność", MZZ "Kadra" Górnictwo, ZOK Związku Zawodowego Pracowników Dołowych, ZOK Związku Zawodowego Górników w Polsce oraz KZ WZZ "Sierpień 80".
Jak donosi Michał Tabaka z portalu SpidersWeb, związkowe postulaty nabrały już nawet konkretnych kształtów. Mowa o podwyższeniu wynagrodzenia o 14 proc. i wyrównaniu wynagrodzeń za ostatnie sześć miesięcy. Takie żądanie pojawiło się w liście do centrali PGG, który podpisali przedstawiciele jedenastu związków zawodowych.
Związkowcy blokowali transporty węgla. Wywalczyli podwyżki
Ostatni spór dotyczący płac w Polskiej Grupie Górniczej trwał kilka tygodni. Związkowcy m.in. blokowali w tym czasie transporty węgla z kopalń do zakładów związanych z branżą energetyczną. Przeprowadzono nawet referendum, w którym 99 proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem. Do tego ostatecznie nie doszło, ponieważ podpisano porozumienie, na mocy którego średnie wynagrodzenie w spółce podniesiono do 8200 złotych brutto. Przypomnijmy, że wtedy konieczność podwyżek również argumentowano inflacją.
Pracownicy PGG otrzymali także rekompensaty za pracę w weekendy od 1000 do 1600 złotych. Spółka przeznaczyła na ten cel 69 milionów złotych.