Czy śląscy selekcjonerzy stawiają na Ślązaków?
Pierwszym śląskim selekcjonerem prowadzącym reprezentację Polski na Euro był Franciszek Smuda. Pochodzący z Lubomi pod Wodzisławiem trener do kadry na mistrzostwa Europy w 2012 roku wprowadził 4 zawodników z Górnego Śląska:
- Sebastiana Boenischa urodzonego w Gliwicach,
- Łukasza Piszczka z Czechowic-Dziedzic,
- Adama Matuszczyka z Gliwic,
- Artura Sobiecha z Rudy Śląskiej.
Poza nimi w reprezentacji wystąpili też zawodnicy z obszaru dzisiejszego województwa śląskiego:
- Jakub Błaszczykowski z Truskolasów pod Kłobuckiem,
- Eugen Polański z Sosnowca.
Cztery lata później selekcjonerem Polaków był Adam Nawałka. Choć sam urodził się w Krakowie, przez lata związany był z Górnikiem Zabrze. Do kadry powołał 3 Ślązaków:
- ponownie Łukasza Piszczka,
- tyszanina Arkadiusza Milika,
- Kamila Glika z Jastrzębia-Zdroju.
Tam też znalazł się Kuba Błaszczykowski. Powołany został także urodzony w Żywcu Tomasz Jodłowiec.
W 2021 roku (Euro zostało przełożone z powodu pandemii) reprezentację prowadził Portugalczyk Paulо Sоusa. Selekcjoner powołał 4 piłkarzy ze Śląska:
- Łukasza Skorupskiego z Zabrza,
- ponownie Kamila Glika z Jastrzębia,
- Michała Helika z Chorzowa,
- tyszanina Jakuba Świerczoka
Jak to zestawienie wygląda w 2024 roku?
W tym roku na Euro pojedzie 4 zawodników z Górnego Śląska. Do kadry powołanej przez Michała Probierza trafili:
- zabrzanin Łukasz Skorupski,
- Jakub Kiwior z Tychów,
- Bartosz Slisz z Rybnika.
- urodzony w Jastrzębiu-Zdroju Michał Skóraś.
Spekulowano, że w kadrze pojawi się ponownie Arkadiusz Milik, ale z powodu kontuzji nie zagra na turnieju w Niemczech.
Ale śląskość polskiej reprezentacji nie polega tylko na pochodzeniu zawodników. Wielu z nich na swojej ścieżce kariery zahaczyło o śląskie i zagłębiowskie kluby. Łukasz Skorupski karierę zaczynał w Pogoni Zabrze, skąd przeszedł do Górnika. Grał też w Ruchu Radzionków w 2011 roku. Jakub Kiwior też zaczynał lokalnie, w GKS-ie Tychy (dziś gra w angielskim Arsenalu). Podobnie grający na pozycji pomocnika Bartosz Slisz, który zaczynał w Rybniku.
Na Górnym Śląsku i w Zagłębiu grywali też piłkarze reprezentacji urodzeni w innych częściach Polski. Pochodzący z Sulechowa w województwie lubuskim Tymoteusz Puchacz ma za sobą występy w Zagłębiu Sosnowiec i GKS Katowice, a pomocnik reprezentacji Jakub Moder, urodzony w Szczecinku, od 2018 do 2019 roku grał w Odrze Opole. (Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Czy to ma w ogóle jakieś znaczenie?
Nie... Ale ciekawe jest to, że Ślązacy i Zagłębiacy zazwyczaj stanowią ogromny odsetek reprezentantów Polski w międzynarodowych turniejach. Obecnie w reprezentacji Polski Ślązacy to 15% zawodników. Te 15% nie wydaje być się dużym odsetkiem, ale biorąc pod uwagę, że 5 województw (opolskie, podkarpackie, łódzkie, podlaskie i świętokrzyskie) nie jest w ogóle reprezentowanych w polskiej drużynie, nie jest źle.
Nie ma się czemu dziwić – zagęszczenie klubów z Ekstraklasy i Pierwszej Ligi w samej metropolii jest ogromne. Piłka nożna ma długą tradycję na Górnym Śląsku. W PRL-u ciężko było trafić na nie-Ślązaka w reprezentacji. Poza Ślązakami w tegorocznej reprezentacji jest też sporo zawodników z Wielkopolski i paru warszawiaków - w tym jedni z najbardziej medialnych piłkarzy, jak Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny. No ale wiadomo, jak to z warszawiakami...
Może Cię zainteresować:
W Zabrzu powstała strefa kibica na Euro 2024. Gdzie można ją zaleźć?
Może Cię zainteresować: