Efekty sylwestrowej nocy bywają opłakane. Tak przynajmniej było w Kozakowicach Dolnych (pow. cieszyński, gm. Goleszów), gdzie w Nowy Rok na cmentarzu parafii ewangelicko-augsburskiej zauważono zniszczone nagrobki, a także kaplicę oraz samochód.
-
Po zabezpieczeniu pozostawionych na miejscu zdarzenia śladów oraz
skompletowaniu materiału dowodowego śledczy wiedzieli, że
ustalenie tożsamości wandala jest tylko kwestią czasu - informuje
st.
asp. Krzysztof Pawlik
z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Mundurowi rzeczywiście szybko ustalili dane podejrzanego i postanowili udać się do jego domu, ale kiedy wychodzili z komisariatu… spotkali go w drzwiach.
- Okazało się, że 22-latek postanowił przyjść i przyznać się do nieodpowiedzialnego zachowania. Usłyszał zarzuty związane ze znieważeniem miejsca spoczynku zmarłych, zniszczeniem trzech nagrobków, uszkodzeniem okien oraz samochodu. Przestępstwa te zagrożone są karą pozbawienia wolności nawet do pięciu lat - wyjaśnia rzecznik cieszyńskiej komendy.
Straty związane z wybiciem szyb w kaplicy oraz uszkodzeniem samochodu oszacowano na 35 tys. złotych. Koszt naprawy uszkodzonych nagrobków nie jest jeszcze znany.
Może Cię zainteresować: