Pod koniec marca w tyskiej fabryce Stellantis uruchomiona została produkcja nowej wersji Jeepa Avengera – 4xe z napędem na cztery koła. Teraz z taśmy produkcyjnej zakładu zjeżdżać zaczęły pierwsze egzemplarze Alfy Romeo Junior Ibrida Q4 – także z napędem na wszystkie koła, ale i z automatyczną aktywacją napędu tylnej osi.
Junior z niezależnym tylnym zwieszeniem
Po raz pierwszy na tej platformie pojawiło się niezależne tylne zawieszenie typu MultiLink, które ma zapewnić lepszą przyczepność w każdych warunkach drogowych. Co więcej, właśnie dla tej konfiguracji opracowane zostały sprężyny, amortyzatory oraz stabilizatory. KJak przekonują w koncernie, ten zaawansowany system zawieszenia wykazuje dużą zdolność pochłaniania nierówności nawierzchni.
Junior Q4 jest wyposażony w napęd hybrydowy oparty o technologię 48V, łączący turbodoładowany silnik 1.2 o mocy 136 KM i dwa silniki elektryczne o mocy 21 kW każdy. Pierwszy silnik elektryczny został umieszczony na przedniej osi i jest zintegrowany z sześciobiegową, dwusprzęgłową, automatyczną skrzynią biegów, zaś drugi – na tylnej osi i wprawia w ruch koła samochodu. Ma to zapewnić optymalny rozkład momentu obrotowego i jak najlepszą przyczepność w każdych warunkach jazdy. Tylny silnik jest wyposażony w przekładnię, która zwiększa moment obrotowy do 1900 Nm na tylnych kołach.
To, że dwie osie nie są fizycznie połączone oznacza, że wzrost masy jest minimalny, co z kolei wpływa korzystnie na zużycie paliwa.
Ponad 30 tysięcy zamówień na nową Alfę
Jak zaznacza Janusz Puzoń, dyrektor zakładu Stellantis w Tychach, klienci złożyli już ponad 30 tysięcy zamówień na Juniora.
– Tyski zakład jest producentem Alfy Romeo Junior, dlatego bardzo ważne jest dla nas jego przyjęcie przez rynki, na których jest sprzedawany. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że Junior osiąga imponujące wyniki: w zaledwie kilka miesięcy od debiutu klienci złożyli już ponad 30 000 zamówień na ten model na całym świecie, co jest dowodem ogromnego zaufania do marki. Z kolei dla nas, jako producenta, to jasny sygnał, że jako zakład mamy bardzo wymierny wkład w utrzymanie tego zaufania, dzięki wyśrubowanym parametrom jakościowym, wbudowanym w nasz proces produkcyjny. Mają one istotne znaczenie dla doświadczenia naszych klientów z jazdy Juniorem – podkreśla Janusz Puzoń, dyrektor zakładu Stellantis w Tychach.
Dodajmy, że tyska fabryka obchodzi w tym roku 50-lecie istnienia. Rok 2025 będzie dla zakładu ważny, przebiegnie bowiem pod znakiem „zielonej transformacji energetycznej”, której efektem będzie, między innymi, budowa farmy fotowoltaicznej. Dziś Zakład Samochodów Osobowych Stellantis w Tychach zatrudnia 2 600 osób, a w ubiegłym roku z jego linii produkcyjnych zjechało 224 017 pojazdów. W styczniu 2025 roku fabryka wyprodukowała trzynastomilionowy samochód w historii spółki.

Może Cię zainteresować: