W Wiśle powstanie całoroczna stacja GOPR
Na terenie Wisły powstanie całoroczna stacja GOPR. We wtorek 23 stycznia 2024 r. podpisano umowę przekazującą GOPR-owcom miejską działkę. Zgodnie z planem stacja ma powstać najpóźniej do 2026 roku.
– Od kilku lat zastanawialiśmy się nad lokalizacją miejsca, w którym GOPR-owcy mogliby stacjonować, przede wszystkim w okresach zimowych i letnich, wtedy kiedy ten wzmożony ruch turystyczny jest największy. Tak naprawdę brakowało takich miejsc. Do tej pory takim miejscem była strażnica w Jaworniku, ale to było niewystarczające. Padł taki pomysł, że może warto wybudować nową stację – mówi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
W lipcu 2023 r. Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie przekazania w użytkowanie wieczyste Beskidzkiej Grupie GOPR działki przy ul. Kopydło. - Miejsce bardzo trafione pod względem logistyki i takiego centralnego punktu przy drodze wojewódzkiej - dodaje Tomasz Bujok.
– W tym roku ma powstać projekt. Chcielibyśmy też uzyskać pozwolenie na budowę. Mając to wszystko, złożymy w MSWiA wniosek o sfinansowanie zadania z budżetu państwa. Sami, jako stowarzyszenie, aż takim funduszami nie dysponujemy. W latach 2025-2026 wybudowalibyśmy stację. Koszt budowy goprówki to może być około 2 mln zł – mówi Marcin Szczurek, naczelnik beskidzkiej grupy GOPR.
Większy ruch turystyczny = więcej wypadków
Odpowiednie rozlokowanie stacji ratunkowych pozwala na znacznie skrócenie czasu dotarcia do poszkodowanych. W 2021 r. utworzono stację ratunkową w OSP Wisła-Jawornik, która działa jednak tylko w sezonie letnim. Analiza statystyk wypadków w Wiśle i okolicach wykazała, że weekendowe dyżury pełnione sezonowo przez ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR nie są wystarczającym rozwiązaniem. Potrzeba budowy całorocznej stacji wynika wprost ze zmian w ruchu turystycznym. (Interesujesz się Śląskiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
– Musimy się dostosować do tego, gdzie jego natężenie wzrasta, a co za tym idzie, pojawia się większa liczba wypadków. Tak jest w przypadku Wisły. Jeszcze cztery lata temu w tamtym rejonie było ich około 20 rocznie, a w ubiegłym już 80. To jest związane z powstawaniem ośrodków rowerowych. W 2023 roku już co drugi wypadek w Beskidach był rowerowy – dodaje Marcin Szczurek.
Może Cię zainteresować:
Ferie zimowe w Beskidach? Od prawdziwych górskich atrakcji często dzieli nas mniej niż 100 km!
Może Cię zainteresować: