Ogłoszenie upadłości dało szansę na nowe otwarcie
Zakończenie produkcji, dwa sądowe postanowienia o upadłości właściciela zakładu, wysłani na postojowe pracownicy, problemy z wypłatą wynagrodzeń oraz uliczne protesty załogi – tak wyglądało ostatnie kilkanaście miesięcy Huty Częstochowa. Mający ponad 100-letnią tradycję zakład od kilku lat przechodzi zresztą zmiany właścicielskie, które nie mają jednak przełożenia na stabilizację sytuacji przedsiębiorstwa.
Po
raz ostatni sąd (na wniosek wierzycieli) ogłosił upadłość
spółki
Liberty Częstochowa (właściciela
huty) we wrześniu, a po tym jak w październiku oddalony został
wniesiony przez spółkę sprzeciw upadłość, ta stała się faktem.
Dało to syndykowi możliwość rozpoczęcia rozmów z potencjalnymi
inwestorami, gotowymi przejąć zakład.
„To dobra okazja i odpowiedni czas”. Węglokoks widzi w tym logikę
Wśród potencjalnych kandydatów do przejęcia huty od początku wymieniało się katowicki Węglokoks, który jest właścicielem m.in. Huty Łabędy w Gliwicach, Walcowni Blach Grubych Batory w Chorzowie oraz Huty Pokój Profile i Huty Pokój Konstrukcje w Rudzie Śląskiej.
Ten scenariusz właśnie się ziścił. W środę (20 listopada) spółka zawarła porozumienie z syndykiem masy upadłościowej w sprawie dzierżawy zakładu. Ma ono – jak to określono - stanowić pierwszy etap porządkowania spraw upadłej spółki i służyć zabezpieczeniu przed dewastacją jej majątku produkcyjnego w czasie zimy, wznowieniu produkcji, a także ostatecznemu uregulowaniu spraw właścicielskich.
Węglokos liczy, że przejęcie huty, która była największym krajowym producentem blach grubych, pozwoli zmniejszyć uzależnienie od zewnętrznych dostawców i efektywniej zarządzać łańcuchem dostaw w zakresie dostaw półproduktów dla spółek z segmentu stalowego grupy.
-
Uważamy, że jest to dobra okazja i odpowiedni czas na taką
akwizycję. Wpisuje się ona w logikę rozwoju segmentu stalowego
grupy a także umożliwia osiągnięcie istotnych korzyści
optymalizacyjnych i synergicznych na szeregu obszarach jej
funkcjonowania – ocenia Tomasz Ślęzak, prezes zarządu
Węglokoksu, choć przyznaje zarazem, że „w obecnych kryzysowych
uwarunkowaniach rynkowych, nie jest to projekt łatwy”.
Produkcja ma zostać wznowiona w przyszłym roku
Do realizacji umowy Węglokoks powołał spółkę Huta Częstochowa, która przejęła obowiązki pracodawcy wobec ponad 900 pracowników upadłej firmy oraz będzie odpowiedzialna za wznowienie produkcji i prowadzenie działalności. Wznowienie produkcji planowane jest na początek przyszłego roku.
- Przejęcie Huty Częstochowa przez Węglokoks to szansa na odbudowę polskiego przemysłu hutniczego, który przez lata zmagał się z trudnościami wynikającymi z konkurencji ze strony zagranicznych producentów i niesprzyjających warunków rynkowych. Polska gospodarka musi opierać się na własnych zasobach i produkcji, zwłaszcza w strategicznych sektorach, takich jak stal, która odgrywa kluczową rolę w infrastrukturze, budownictwie i przemyśle zbrojeniowym. Dzięki temu krokowi możemy nie tylko zabezpieczyć miejsca pracy w regionie, ale także zapewnić stabilne dostawy surowców dla naszych krajowych firm, w tym przemysłu obronnego – podkreślił cytowany w komunikacie dla mediów Robert Kropiwnicki, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Może Cię zainteresować: