Whitney Houston przedstawiać nie trzeba. Wielka amerykańska gwiazda muzyki pop i R&B, piosenkarka i aktorka, producentka i aranżerka, autorka piosenek i modelka, zmarła w 2012 roku w wieku 49 lat. "The Voice" była legendą jeszcze za życia i legenda ta trwa nadal.
O Whitney Houston nakręcono już film telewizyjny oraz dokumentalny, ale kolejna filmowa opowieść o niej trafi na ekrany kin. "I Wanna Dance With Somebody" reżyseruje Stella Maghie ("The Photograph"), autorem scenariusza jest Anthony McCarten, ("Bohemian Rhapsody"), Whitney Houston zagra Naomi Ackie, a Stadion Sląski Stadion Śląski... Hę?
No w każdym razie w zwiastunie. I świetnie - pytanie tylko, co on tam w ogóle robi?
Whitney Houston a Stadion Śląski
Przypomnijmy. Whitney Houston zaśpiewała w Polsce tylko jeden, jedyny raz. I to nie w Chorzowie, a na festiwalu w Sopocie w 1999 roku (co naturalnie było wydarzeniem pamiętnym, głośnym, a i kontrowersyjnym). Stadionu Śląskiego - nad czym rzecz jasna ubolewamy - nie widziała na oczy. Mało tego, Stadion Śląski pojawiający się na efektownym, panoramicznym ujęciu z lotu ptaka, na którym widać też fragment Osiedla Tysiąclecia, a nawet odległą kopalnię "Halemba", to jest aktualny Stadion Śląski. A przecież jego modernizację zakończono dopiero przed pięciu laty, w 2017 roku. Gwiazda już wówczas nie żyła.
Być może twórcy zwiastuna zakupili gotowe ujęcie Stadionu Śląskiego z zasobów któregoś ze stockowych serwisów. Ale nie krytykujemy. Z tego, że Śląski zajmuje poczesne miejsce wśród wielkich aren koncertowych i ma publiczność, która nieraz już zachwyciła wielkie gwiazdy muzyki - doskonale zdajemy sobie sprawę i raduje nas to niezmiernie.
Więc jeszcze raz: o co tu chodzi i co tu się wydarzyło w tym trailerze? Wersja oficjalna (podpowiadamy dyrektoriatowi Stadionu Śląskiego): z jakiegoś powodu dla twórców filmowej biografii jednej z największych gwiazd w historii muzyki pop Śląski stał się symbolem wielkiej widowni, wielkiego widowiska, wielkiej kariery.
Stadion Śląski w filmie o Whitney Houston
Czy to oznacza, że Śląski pojawi się też w pełnym metrażu o Whitney? Znów podążajcie za naszą bajerką: być może... tak. To znaczy nie jako Stadion Śląski w Chorzowie, bo to miejsce w życiorysie gwiazdy o takim samym znaczeniu jak dworzec kolejowy w Czeladzi (sorry). Nie znała, nie była... etc. Ale kino to też wielkie oszustwo: zdarzało się, że w filmach Bytom udawał Berlin, Katowice Paryż, a Zabrze (konkretnie kopalnia "Guido") Ukrainę przyszłości. Na ten samej zasadzie landszaft z areną w Chorzowie może towarzyszyć ujęciom koncertu Whitney w dowolnym miejscu na Ziemi. A że jesteśmy tacy fotogeniczni? A co ma poradzić kwiat, że pachnie?
Może Cię zainteresować:
Władimir Putin pozbawił nas koncertu The Rolling Stones na Stadionie Śląskim w Chorzowie
Może Cię zainteresować:
5 niezapomnianych momentów koncertu Dawida Podsiadły na Stadionie Śląskim
Może Cię zainteresować: