Piłkarze i kibice Ruch Chorzów na nowy stadion czekają już od kilkunastu lat. Wydaje się, że - przy wsparciu z budżetu państwa - w końcu mogą się doczekać. O możliwości otrzymania rządowego dofinansowania najpierw mówił prezes klubu, Seweryn Siemianowski. Później zapewnienia od szefa rządu usłyszał Szymon Michałek, twórca sektora rodzinnego na stadionie Niebieskich i założyciel Stowarzyszenia „Cicha 6”. W końcu, tydzień temu (26 kwietnia 2023 r.) doszło do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z władzami Chorzowa i Ruchu Chorzów.
- Szef rządu zapewnił nas o wsparciu ze środków rządowych budowy nowego stadionu przy Cichej 6. Mówimy o dotacji na poziomie 50 proc. wartości inwestycji. Teraz rozmowy prowadzone będą już bezpośrednio z ministrem sportu Kamilem Bortniczukiem – informował tydzień temu prezydent Chorzowa, Andrzej Kotala.
Gabriela Morawska-Stanecka: Finansowanie przez państwo budowy stadionu Ruchu Chorzów, to zły pomysł
Oznaczałoby to, że dotacja z budżetu państwa wynosiłaby co najmniej 100 mln zł. Do obietnicy premiera odniosła się wicemarszałek Senatu, Gabriela Morawska-Stanecka z Klubu Parlamentarnego Lewicy Demokratycznej, która była gościem Rozmowy Dnia w Radiu Piekary. Stwierdziła, że to źle, że państwo chce dołożyć do budowy nowego stadionu Ruchu Chorzów.
- To są nasze podatki. Państwo ma dzisiaj trochę inne wydatki. Jak przejmiemy władze w październiku, to zobaczymy jak ogromna jest dziura – zaznaczyła wicemarszałek Senatu.
Gabriela Morawska-Stanecka stwierdziła, że – jeżeli chodzi o kluby piłkarskie – na Śląsku jest inna sytuacja niż w pozostałych częściach kraju. - W każdym mieście mamy klub. Umówiliby się i zrobili dwa, trzy stadiony. W Mediolanie Juventus i Inter potrafią grać na jednym stadionie San Siro (w rzeczywistości to AC Milan i Inter - przyp. red.) i jakoś się nie biją o ten stadion – mówiła.
Pytana czy po wygranych wyborach opozycja anuluje obietnicę Mateusza Morawieckiego stwierdziła, że nie są zwiazani obietnicami premiera. Zaznaczyła jednak, że – jeżeli dzisiejsza opozycja przejmie władzę – to ona nie będzie się zajmowała stadionami.
Podkreśliła po raz kolejny, że – jej zdaniem – państwo momencie nie powinno finansować budowy stadionu i dodała, że „nie w tym miejscu”. - Kibice Ruchu się ucieszą – stwierdził prowadzący rozmowę, red. Marcin Zasada. - Nie sądzę, żebym była szczególnie przez nich lubiana – oparła wicemarszałek Senatu.
Może Cię zainteresować:
Nowy stadion Ruchu Chorzów za trzy lata. Prezes klubu o spotkaniu z premierem
Może Cię zainteresować: