Przystanek Pierwszy
Przekraczając granicę na Nysie Łużyckiej, wkraczamy do Görlitz, gdzie możemy spotkać najbliższą nam śląską instytucję w Niemczech - Muzeum Śląskie w Görlitz. Co ciekawe, nie jest ono stricte na Śląsku, choć wielu tak się wydaje. Zgorzelec co prawda był częścią pruskiej Prowincji Śląskiej, ale Prowincja Śląska nie była w 100% śląska. Fryderyk Wielki dołączył do niej Łużyce Górne i Hrabstwo Kłodzkie. Zgorzelec należy Łużyc właśnie. Podobnie zresztą jak Lubań (nie)Śląski, Chociebuż czy Budziszyn.
W samym Görlitz od 2006 roku prężnie działa wspomniane już Muzeum Śląskie. Muzeum nie największe, ale zręcznie korzystające z multimediów i mało niemieckie, można by rzec. I proszę o wybaczenie wszystkich miłośników muzeów niemieckich, ale jeżeli nie są to Kunstmuzyja, to jest naprawdę kiepsko, gdyż zwiedzający jest z reguły bombardowany tysiącami plansz, które mają zdecydowanie za dużo tekstu, aby go przyswoić. Często brakuje też opisów w innych językach. Do wątku wrócimy jeszcze, ale warto zaznaczyć, że Muzeum Śląskie raczej odchodzi od tego trendu i jest przyjazne odwiedzającym. I jest dwujęzyczne: polsko i niemieckojęzyczne. Żadne muzeum w Niemczech nie oferuje jednak opisów w językach śląskich.
Chociaż z drugiej strony, wracając do Görlitz, Muzeum Śląskie tam to tak jakby w Sosnowcu postało Muzeum Historii Śląska.
Przystanek Drugi. Najlepsza śląska kuchnia
Jadąc do Niemiec zachodnich, warto wstąpić do Augsburga. Tam, w podziemiach Stadtmarktu jest restauracja “Spezialitäten aus Oberschlesien” prowadzona przez rodzinę Gawlitzów z Raciborza. Gwarantuję, że kuchnia tam jest bezbłędna i po kilku dniach stołowania stwierdzam, że to jedna z najlepszych knajp z kuchnią górnośląską na świecie. Trzeba się jednak śpieszyć, bo o 14.30 już nie ma tam co jeść.
Przystanek Trzeci. Westfalia
Dojeżdżając do Nadrenii Północnej-Westfalii, ku zaskoczeniu wielu, docieramy do dość silnego, ale i specyficznego ośrodka kultury śląskiej. Wygnani w latach 1945-48 Ślązacy w dość licznej grupie osiedlili się we właśnie w tym landzie, ale co ważniejsze - zrzeszyli się. I tak będąc w zachodnich Niemczech, mamy trzy główne śląskie ośrodki: w Königswinter, w Herne i w Ratingen.
Dom Śląski
W przeciwieństwie do Polaków z Kresów Wschodnich, Ślązacy nie mieli domów, do których mogli się wprowadzić, gdy zostali wygnani ze swojego Hajmatu. Okupowane państwo niemieckie nie było zbyt skore do pomocy przesiedleńcom, a kwater dla nich często brakowało. Pewna grupa Dolnoślązaków trafiła po wojnie do zapuszczonego dworku z folwarkiem Fronhof w Heiterbachenrott, które to dziś jest dzielnicą Königswinter. Obiekt nie był w najlepszym stanie, ale stał się dla wypędzonych pewnego rodzaju symbolem Hajmatu i tułaczki. W 1978 Stowarzyszenie Haus Schlesien zakupiło zrujnowany Fronhof i samodzielnie go wyremontowało. Powstało tam muzeum, hotel, restauracja, biblioteka i archiwum. Pokoje hotelowe mają nawet nazwy nawiązujące do miejscowości na Śląsku i stąd można powiedzieć, że najlepsze imprezy są Raciborzu.
Utworzone Haus Schlesien ma w sumie coś, co każdego może zainteresować. Spragnieni wyjazdu trafią w urokliwe góry i dostaną przyzwoity nocleg niedaleko Kolonii. Badacze dziejów i miłośnicy Śląską zagłębią się w annałach (wszystko, co tam jest, jest darowizną Ślązaków), a ponadto w wystawie muzealnej będzie można zobaczyć 7 śląskich domów w dość ciekawej, choć typowo niemieckiej wystawie muzealnej. Sam znalazłem tam artykuły naukowe nauczycieli z Królewskiego Gimnazjum Realnego w Tarnowskich Górach (dziś Staszic), świadectwa szkolne ze Szkoły Górniczej (dziś Gastronomik) i pieniądze zastępcze z lat 20. Poza tym jest tam dość interesujący zbiór pocztówek.
Biblioteka Martina Opitza
Nieopodal Königswinter, w Herne mieści się od 1948 roku Biblioteka Niemiec Wschodnich, a po przemianowaniu- Biblioteka Martina Opitza. Jest to biblioteka, która od 70 lat zbiera praktycznie wszystko, co jest związane ze Śląskiem i Prusami Wschodnimi, dorobiwszy się całkiem pokaźnych zbiorów. Zbiory biblioteki liczą ponad 350 tys. woluminów wydawnictw zwartych i ciągłych, prócz tego biblioteka posiada niewielkie zbiory druków ulotnych, ikonograficznych, rękopiśmiennych oraz zbiory kartograficzne. Jest w czym przeglądać, a niektóre, pojedyncze publikacje można tylko tam znaleźć obecnie.