Potwierdziły się plotki z ostatnich dni, że Krzysztof Kubica wyjedzie z Polski i zmieni klub. Środkowy pomocnik już oficjalnie jest zawodnikiem włoskiego drugoligowca, czyli Benevento Calcio. Tam zawodnik Górnika Zabrze będzie grać w jednym zespole z Kamilem Glikiem. Zabrzanie otrzymali bardzo kuszącą ofertę za piłkarza, któremu za rok wygasa kontrakt. Włosi zapłacą za Kubicę 1,2 mln euro, a to oznacza, że na konto Górnika wpłynie ponad 5,6 mln złotych.
Odeszło 11 zawodników
Wiadomo jednak, że to nie koniec. Informowaliśmy już, że bliski hitowego transferu jest Dariusz Stalmach, który ma przejść do Milanu. Kolejnym i prawdopodobnie ostatnim ubytkiem będzie Alasana Manneh, którym zainteresowało się duńskie Odense. Portal WP SportoweFakty ustalił, że za Polaka Górnik ma dostać 700 tys. euro plus bonusy, a za Gambijczyka 500 tys. euro.
Górnik na finiszu letniego okna transferowego ma zarobić 2,6 mln euro, czyli ponad 12,2 mln zł. Kwota robi wrażenie, ale jest ryzyko, że tak duża liczba osłabień odbije się na wynikach. Tylko tego lata z klubu odeszło jedenastu zawodników, a większość z nich stanowiła o sile drużyny w poprzednim sezonie.
Wzmocnienia? Zagraniczne
Zabrzanie starają się uzupełniać ubytki. W tym tygodniu najpierw pozyskano Amadeja Marosę. To 28-letni napastnik ze Słowenii, który ostatnie pół roku spędził w cypryjskim AEL Limassol. Wcześniej przez kilka lat grał w ojczyźnie w klubie NS Mura, w którym miał nawet jeden sezon z 29. bramkami na koncie. Kolejny nowy gracz to Kanji Okunuki. 23-latek został sprowadzony z japońskiego drugoligowca Omiya Ardija. Tam w obecnym sezonie strzelił jednego gola i miał jedną asystę. Do zespołu dołączył także Kryspin Szcześniak, którego wypożyczono z Pogoni Szczecin z opcją pierwokupu. 21-latek jest środkowym obrońcą.
To, co może dawać do myślenia, to fakt, że Górnik coraz częściej zaczyna sięgać po obcokrajowców. Tylko w tym oknie transferowym pozyskano sześciu piłkarzy spoza Polski. I możliwe, że to jeszcze nie koniec.
Może Cię zainteresować:
