W
Polsce od 1989 roku polowania na wilki są zakazane, dlatego ich
populacja stale rośnie. O zwiększonej aktywności wilków w
północnej części woj. śląskiego świadczą
pozostawione tropy i ślady na zaatakowanych
zwierzętach.
Gmina Herby zwróciła się do swoich mieszkańców, aby ci z większą uwagą zabezpieczali wypasane bydło i psy, oraz zachowali szczególną ostrożność w trakcie rekreacyjnego przebywania w lesie
Przez kilkadziesiąt lat wilka na tym terenie nie było. Teraz populacja się odbudowała. Pies jest konkurentem wilka, więc ten będzie chciał go wyeliminować z łowiska. Ponadto nie słyszałem, by wilki w naszym rejonie podchodziły do gospodarstw – mówi nadleśniczy Jacek Haładaj dla portalu slu24.pl
Czy istnieje faktyczne zagrożenie?
Zdaniem
leśniczych wilki unikają kontaktów z ludźmi, dlatego nie ma
żadnych przeciwwskazań do korzystania z lublinieckich lasów.
Jedynie osoby wybierające do lasów z psami powinny zadbać, aby
pies pozostał przez cały spacer na krótkiej smyczy.
- Wilk jest mięsożercą, więc nie będzie się żywił zieleniną. Musi jeść padlinę albo to, co upoluje, a poluje na słabsze lub młodsze jelenie oraz na sarny. Po takim polowaniu można spotkać w lesie szczątki tych zwierząt. Najczęściej kruki wskazują nam te miejsca, dlatego mówi się na nie, że są grabarzami - tłumaczy Jacek Haładaj dla portalu slu24.pl
Wilczyca „Luba” walczy o życie
16 października 2024 roku na DW 789 pomiędzy Kaletami i Drutarnią rowerzysta zauważył potrąconego wilka. Zwierze miało liczne obrażenia wewnętrzne i przeszło operację. Obecnie znajduje się w stanie ciężkim. Weterynarze nie są tanie określić, czy wilczyca przeżyje wypadek.