Minister Puda zorganizował w jednym z katowickich hoteli „spotkanie prywatne”. Podczas spotkania, jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, nawiązał do słów Kaczyńskiego mówiąc, że „najlepszymi ekspertami w Polsce, ekspertami, którzy znają się na wszystkim i najlepiej podpowiadają każdemu z nas, są Polacy”. Minister wyjaśnił też o co chodzi: „To dyskusja z państwem na tematy, które są trudne, które są wyzwaniem, ale które przede wszystkim mają pomóc nam, jako Prawu i Sprawiedliwości, dotrzeć do wygranych wyborów, przejąć po raz kolejny pałeczkę prowadzenia i skończyć z tym wszystkim, czego się nie udało” – cytuje Pudę DGP.
Minister funduszy i polityki regionalnej nie zapomniał o Donaldzie Tusku. „Kto doprowadził, że te markety są w rękach zagranicznych? Nie kto inny, jak rząd Donalda Tuska. Nie kto inny, jak rząd Donalda Tuska spowodował, że cena gazu w Polsce była najwyższa. Nie kto inny, jak rząd Donalda Tuska robił wszystko, aby to, z czego Polska słynie, z rolnictwa, z gospodarki, z kopalń w woj. śląskim, aby to wszystko, co jest duże, zaorać; doprowadzić do tego, że Polska miała stać się takim państwem neokolonialnym pod przywództwem Unii Europejskiej” – mówił Puda, cytowany przez „Dziennik Gazetę Prawną”.
I dalej, w skrócie: za rządu PiS PKB jest bardzo wysoki, Polska jest najlepiej postrzeganym krajem w Europie Środkowej, który poradził sobie z ostatnimi wyzwaniami, a Platforma, choć mówi, że ma program, to go nie ma. Z kolei mówiąc o sytuacji w województwie śląskim minister Puda określił je jako „wymagające”. Przypomniał o puli 5,1 mld euro dla województwa z nowego programu operacyjnego Fundusze Europejskie dla Śląskiego. Jak zaznaczył, brał udział w negocjacjach rządu i premiera Mateusza Morawieckiego dotyczących programu. Wytknął marszałkowi Jakubowi Chełstowskiemu, który – przypomnijmy – nie jest już w PiS, a ruchu Tak! Dla Polski, że to nie on wynegocjował te pieniądze, ale „rząd pod przewodnictwem premiera, który bezpośrednio prowadzi te rozmowy”.
Za DGP: „To dzięki temu, że premier Mateusz Morawiecki, minister funduszy, wyraził zgodę, udało się pozyskać tak duże środki finansowe. W tych rozmowach uczestniczyli oczywiście przedstawiciele pana marszałka, ale jest tu z nami pan marszałek Kałuża, który dużo częściej bywał w Brukseli, niż osobiście pan marszałek (Chełstowski). Ja mogę potwierdzić, pan marszałek Kałuża był niejednokrotnie w Brukseli, bo się przypadkowo spotykaliśmy”, jak stwierdził minister Puda.
Może Cię zainteresować:
PiS ostrzega przed wprowadzaniem do żywności "obcych nam całkowicie kulturowo organizmów"
Może Cię zainteresować: