Strefa Kultury? Borkowski: „Przynosi dumę i przyciąga ludzi z daleka”
Trwa Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach. W miejscu w którym jeszcze kilkanaście lat temu fedrowano w kopalni „Katowice” stoją dziś siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, Muzeum Śląskiego oraz Międzynarodowego Centrum Kongresowego, co zauważyła w swoim przemówieniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Pytany o tę sprawę przewodniczący katowickiej Rady Miasta Łukasz Borkowski z Koalicji Obywatelskiej przyznał, że Strefa Kultura przynosi dumę i mimo sporych nakładów (ponad 1 miliard złotych) podjęcie przed laty tych inwestycji opłaciło się miastu.
– Warto było te pieniądze wydać i zainwestować w to, by tak ważne miejsce w centrum miasta przeobrazić. To, ile wydarzeń kongresowych i kulturalnych dzieje się w Strefie Kultury, to wszystko jest powód do dumy dla Katowic. Miejsce, którym możemy się chwalić, które przyciąga też ludzi z daleka, spoza Śląska – mówił Borkowski na antenie Radia Piekary.
Hub gamingowo-technologiczny nową wizytówką Katowic?
Inwestycją o podobnej skali ma być hub gamingowo-technologiczny, który powstanie na terenach pokopalnianych w Nikiszowcu. W miejscu dawnej KWK „Wieczorek” docelowo mają powstać powierzchnie biurowe i coworkingowe, studia filmowe i e-sportowe, laboratoria, zaplecze infrastruktury IT, a także sale konferencyjne i pomieszczenia edukacyjne.
– To duży i cenny teren z zabytkami po byłej kopalni, które teraz będą przechodzić transformację, w stricte ekonomiczny sposób, to znaczy łącząc tutaj wydatki publiczne rządu, samorządu, fundusze europejskie. Chcemy przyciągnąć do Katowic inwestorów, szczególnie firmy z branży technologicznej - tego co będzie przemysłem XXI wieku – zaznacza Borkowski.
Borkowski ma nadzieję, że w niedalekiej przyszłości Nikiszowiec stanie się centrum nowoczesnego przemysłu, a hub kolejną, po Strefie Kultury, wizytówką Katowic. Inwestycja ma stworzyć nowe, innowacyjne miejsca pracy i być impulsem do rozwoju dzielnic pogórniczych.
Problem depopulacji największym wyzwaniem regionu
Nowy marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa jako najbardziej palący problem regionu i wyzwanie kadencji 2024-2029 wskazuje problem depopulacji. Łukasz Borkowski przyznał, że ocena Saługi jest trafna i po wyborach przyszedł czas na zajęcie się tym tematem.
– Widzimy statystyki. Liczba mieszkańców spada i to jest zdecydowanie problem. Katowice, czy w ogóle szerzej, nasza aglomeracja, metropolia, muszą wymyślić nową tożsamość, zyskać siłę przyciągania, tak by ludzie chcieli tu mieszkać, żyć, pracować.
Łukasz Borkowski wskazał, że na atrakcyjność danego miejsca wpływa synergia wielu czynników. W tym kontekście wymienił nowoczesne miejsca pracy, jakość uczelni wyższych, dostępność mieszkań i usług. Co z obiecanymi przez Donalda Tuska 10 miliardami złotych na remonty pustostanów?
– Prace trwają, dajmy rządowi czas. Będziemy oczywiście oczekiwać, aby te pieniądze trafiły do naszych miast jak najszybciej. Ta zapowiedź to właściwy kierunek. Problemu mieszkaniowego nie da się rozwiązać bez współpracy rządu i samorządu – mówił Łukasz Borkowski.
Może Cię zainteresować: