Domyślam się, że dwóch poprzednich właścicieli (Fortum
Silesia SA i Rezonator SA) EC Szombierki przyprawiała o ataki
migreny. Pan nie ma jeszcze takiego problemu?
Nic z tych rzeczy. Świadomie zdecydowaliśmy się na zakup tego
obiektu. Zrobilibyśmy to dużo wcześniej, ale wówczas, kiedy po
raz pierwszy pojawił się ten pomysł, nie byliśmy na to gotowi.
Wiem, że czeka nas bardzo trudne wyzwanie, ale cieszę się, że
możemy się go podjąć.
Gotowość do zakupu EC Szombierki dojrzewała trzy lata.
Dlaczego?
Przede wszystkim musieliśmy choć częściowo uruchomić Cukrownię
Żnin, która była dotąd naszym najbardziej wymagającym projektem.
Kiedy temu podołaliśmy, zaczęliśmy szukać nowych wyzwań i
wróciliśmy do tematu EC Szombierki. Myślę, że dla innych
przedsiębiorców lub samorządu byłoby to dość problematyczne, a
my mamy już doświadczenie i markę.
Od kilku tygodni Grupa Arche jest formalnie właścicielem EC
Szombierki, ale cały proces rozpoczął się już w styczniu 2022
roku. Co w tym czasie udało się zrobić?
Przeprowadziliśmy wstępną inwentaryzację obiektu, ale nie jest to
jeszcze efekt docelowy. Za nami również pierwsze przymiarki
koncepcyjne, m.in. podzieliliśmy przestrzeń na konkretne funkcje.
Mowa oczywiście o zagospodarowaniu EC Szombierki pod działalność
prywatnej uczelni wyższej, a także pod działalność hotelową,
kulturalną czy gastronomiczną. Sytuacja jest jednak bardzo
dynamiczna, więc zobaczymy, co uda nam się utrzymać. Wydaje się,
że ta koncepcja powinna się sprawdzić i promieniować na Bytom, a
także cały region.
Może Cię zainteresować:
Nowy właściciel EC Szombierki chce jak najszybciej zabezpieczyć dach obiektu
Wielokrotnie podkreślał pan, że przed zimą należy zabezpieczyć dach obiektu. Prace już się rozpoczęły lub wkrótce się rozpoczną?
Nie, jeszcze się nie rozpoczęły. Zrobimy tyle, ile będziemy w stanie, a wieża zegarowa to nasz priorytet. Tam najbardziej potrzebna jest pilna interwencja. Wiemy, że zapewne nie uda się zabezpieczyć wszystkiego tak, jakbyśmy chcieli, ale to jest, choć częściowo konieczne, aby uchronić EC Szombierki przed dalszą degradacją. Właśnie prowadzimy rozmowy z wykonawcami.
Zaprosiłem pana do rozmowy, ponieważ w sobotę (3 września) odbywa się w woj. śląskim Industriada, czyli święto Szlaku Zabytków Techniki. Słyszał pan coś o niej?
Oczywiście, że tak. Industriada to bardzo interesujący projekt. Mamy materiały dotyczące poprzednich edycji, które odbywały się w EC Szombierki. Bardzo żałuję, że w tym roku nie uczestniczymy w tym wydarzeniu, ale nie jesteśmy na to jeszcze gotowi. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli udostępnić obiekt zwiedzającym. Musimy jednak przedtem wykonać prace zabezpieczające i sprecyzować to, co możemy pokazać ludziom, ponieważ są pewne miejsce dość niebezpieczne, a odpowiedzialność spoczywa na nas.
Czy to oznacza, że EC Szombierki może wrócić na Szlak Zabytków Techniki, z którego została wykreślona?
Tak. Chcemy, aby Industriada wróciła do EC Szombierki. Chcemy, aby EC Szombierki pojawiła się na Szlaku Zabytków Techniki. Nawet w obecnym stanie i z pewnymi ograniczeniami, które wynikają z kwestii bezpieczeństwa.
A co z pomysłem zorganizowania dni otwartych EC Szombierki. Uda się jeszcze w tym roku?
Niestety nie wiem, czy w tym roku będziemy gotowi. Czas jest bardzo trudny, pogłębia się kryzys, na który musimy dynamicznie reagować także w przypadku innych obiektów. Pewne plany, które mieliśmy na wczoraj i dziś, są odkładane.
EC Szombierki przyciąga zainteresowanie, przyciąga też turystów. Ma pan pomysł, jak to wykorzystać?
Szczerze mówiąc, przed zakupem nie spodziewaliśmy się, że ten obiekt budzi tak duże zainteresowanie. Dostajemy bardzo dużo pism i sygnałów od osób zaangażowanych i zatroskanych stanem EC Szombierki, a także od osób aktywnych i kreatywnych, które mają pomysły i chciałyby zaangażować się w proces rewitalizacji. Dla wielu osób to miejsce bardzo ważne więc tym większa spoczywa na nas odpowiedzialność. Z kolei turystyka, połączona z innymi aktywnościami, np. kulturalnymi, to jeden z elementów naszej działalności, którym staramy się przyciągać ludzi.
Wspomniał pan o tym, że EC Szombierki może promieniować na okolice. W jaki sposób?
Staramy się mocno wchodzić w społeczności lokalne i je wspierać. Na przykład ostatnio w Janowie zakończyła się kolejna edycja Triatlonu i Paratriatlonu "Kraina Bugu", przy którego organizacji współpracujemy z lokalnymi służbami i samorządem. Chcemy, aby nasze obiekty były swego rodzaju centrami aktywności, które wpływają także na okolicę. W Bytomiu mowa np. o dzielnicy Bobrek. Nie wiem, w jakim stopniu nam się to uda, ale chcielibyśmy dołożyć cegiełkę do jego rewitalizacji. Nie można jednak przy tym zatracić pewnego ducha tego miejsca. Zawsze staramy się robić to we współpracy z mieszkańcami. Wkrótce zaczynamy nowy projekt, który ma na celu stworzenie mieszkań dla osób, które zmagają się z bezdomnością. Udało nam się zaangażować w to odpowiednich ludzi z doświadczeniem. Zaczniemy zapewne od centralnej Polski, ale może przyjdzie też czas na Bytom? To miasto naprawdę zasługuje na wsparcie. Czasem na efekty trzeba trochę poczekać. Pamiętam, jak pierwszy raz pojawiliśmy się na Dolnym Mieście w Gdańsku - strach było tam przechodzić. Teraz Dwór Uphagena zachwyca i promieniuje na okolicę. Oczywiście z zachowaniem dziedzictwa i ducha tego miejsca. Z szacunkiem.