Zapraszamy na spacer po Katowicach śladami Korfantego.
Korfanty nie pochodził z Katowic. Pod koniec XIX wieku uczęszczał tutaj do gimnazjum, jednak matury w nim nie zdał, gdyż został stamtąd wyrzucony za jego propolską postawę. Za to w roku 1922 to właśnie w Katowicach odniósł swój największy triumf, witając tutaj w 1922 roku wkraczające Wojsko Polskie podczas uroczystości przyłączenia części Śląska do Polski.
Była to dziejowa chwila dla Katowic, a zawdzięczały ją właśnie Wojciechowi Korfantemu. Gdyby nie włączenie do II Rzeczpospolitej wschodniej, przemysłowej części Górnego Śląska, Katowice nie dostąpiłyby swego wielkiego awansu. Do tej pory były dynamicznie się wprawdzie rozwijającym, lecz tylko przemysłowym miastem. Podobnych było więcej, jak np. Świętochłowice, Mysłowice czy nawet Szopienice. Nie mówiąc już o starszych i większych miastach, jak Bytom czy Gliwice. Katowice po włączeniu do Polski stały się stolicą województwa śląskiego i jego głównym ośrodkiem. Ośrodkiem władzy, centrum kulturalnym, oświatowym i komunikacyjnym.
Nastąpił też rozwój terytorialny miasta, do którego przyłączono sąsiednie gminy miejskie. W Katowicach powstawały urzędy, instytucje, szkoły. Oraz nowoczesna architektura. To działo się w pewnej mierze już w latach 30., gdy województwem śląskim rządził przeciwnik Korfantego, wojewoda Michał Grażyński, który jednak bez Korfantego sam by na Śląsku nie zaistniał. Nie byłoby go, gdyby nie wcześniejsza, uwieńczona w znacznej mierze sukcesem, walka Korfantego o Śląsk dla Polski.
Bez Korfantego nie powstałby na Śląsku największy w swoim czasie dziennik „Polonia”, którego redakcja i drukarnia mieściła się w Katowicach. Tutaj Korfanty zasiadał w ławach poselskich Sejmu Śląskiego, początkowo obradującego w gmachu dzisiejszej Akademii Muzycznej, później zaś w nowym gmachu województwa, mieszczącym Urząd Wojewódzki i właśnie Sejm Śląski. I tutaj, w Katowicach, mieszkał w latach 1923-1939, choć z przerwami podczas emigracji oraz uwięzienia. To właśnie w jego katowickiej willi przy ulicy Powstańców został dwukrotnie aresztowany. Tu też, na cmentarzu przy ulicy Francuskiej, Korfanty spoczął po śmierci.
Katowice na wiele sposobów
pielęgnują pamięć Korfantego. Jego imię nosi jedna z głównych
ulic miasta – aleja Wojciecha Korfantego. Korfanty ma w Katowicach
pomnik na placu Sejmu Śląskiego. Na cześć Korfantego nazwano
lotnisko Katowice Airport w Pyrzowicach. Istnieje jego mural na
ścianie kamienicy przy ulicy Mikołaja Reja. W Katowicach znajdują
się upamiętniające go tablice, jak ta na ścianie jego domu czy na
budynku, gdzie mieściła się redakcja „Polonii”.