AKTUALIZACJA, godz. 9:40
Jak podaje Polska Grupa Górnicza, nie żyje jeden z górników poszkodowanych skutkami wstrząsu w Ruchu Marcel kopalni ROW w Radlinie. To 34-letni górnik-ślusarz, który poniósł śmierć na miejscu.
PGG poinformowała o wypadku:
Nad ranem o godzinie 3.06 w poniedziałek 27 stycznia 2024 r. w radlińskim ruchu Marcel kopalni ROW w ścianie C4A w pokładzie 505 na głębokości 800 m wystąpił podziemny wstrząs o energii 6 x 10 do potęgi 7 J. W rejonie wstrząsu przebywało 29 górników. Załogę wycofano na powierzchnię. Niestety pod ziemią lekarz stwierdził zgon jednego z pracowników – 34-letni górnik-ślusarz poniósł śmierć na miejscu we wstrząsie.
Do akcji ratunkowej w Radlinie skierowano łącznie 8 zastępów ratowniczych:
- 6 z kopalnianych stacji kopalni ROW,
- 2 zastępy przybyłe ze wsparciem z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Pogotowie Ratunkowe zaangażowało do pomocy 11 zespołów ratownictwa medycznego, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do transportu rannego z Rybnika do Sosnowca.
Jedenastu poszkodowanych pracowników przewieziono do szpitali w:
- Rybniku,
- Sosnowcu,
- Wodzisławiu Śląskim,
- Raciborzu,
- Jastrzębiu-Zdroju.
Stan czterech poszkodowanych lekarze określili jako ciężki. Górnicy doznali różnorodnych obrażeń: m.in. kręgosłupa, kończyn, głowy.
W rejonie wstrząsu w ruchu Marcel odnotowano początkowo wzrost stężenia metanu, które stopniowo obniża się. Występują zaburzenia sieci wentylacyjnej, co pośrednio może świadczyć o deformacjach wyrobisk.
Prowadzona jest na bieżąco obserwacja aktywności sejsmicznej górotworu. Rejon wstrząsu został wyizolowany, nikt nie ma do niego dostępu. Szczegółowe ustalenia zostaną poczynione w trakcie wizji lokalnej, do której dojdzie najwcześniej jutro.
- Kierownictwo kopalni i PGG S.A. pozostaje w kontakcie z rodzinami poszkodowanych górników, najbliższym udzielane są informacje i niezbędne wsparcie. Zarząd i pracownicy Polskiej Grupy Górniczej łączą się w bólu z rodziną zmarłego pracownika i przekazują najbliższym wyrazy głębokiego smutku i współczucia - czytamy w komunikacie PGG.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
Wstrząs w Radlinie nastąpił na głębokości 800 metrów pod ziemią. Jak poinformował dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, doszło do niego w ścianie C4 pokładu 505. Energia wstrząsu wyniosła 6 x 10^7 dżula.
W rejonie wstrząsu znajdowało się 29 pracowników. Co najmniej 6 górników odniosło obrażenia, w tym 2 ciężkie. Liczba poszkodowanych może być większa.
W kopalni ewakuowana jest załoga, trwa akcja ratunkowa.
Kopalnia Marcel w Radlinie to dziś KWK ROW Ruch Marcel
Kopalnia Marcel powstała w połowie XIX wieku, do 1945 roku nosiła nazwę Emma, a do 1949 – Ema. Później kopalni nadano nazwę Marcel. W latach 1993-2003 kopalnia funkcjonowała w ramach Rybnickiej Spółki Węglowej SA, później, do 2016 roku była częścią Kompani Węglowej SA, a od lipca 2016 roku weszła w skład Polskiej Grupy Górniczej.
Obecnie Kopalnia Marcel jest częścią PGG i funkcjonuje jako oddział KWK ROW Ruch Marcel. Kopalnia ta składa się z dwóch części: macierzystej, gdzie eksploatowane są pokłady grupy 700, oraz marklowickiej, gdzie eksploatowane są pokłady grupy 500.
Poprzednie wstrząsy w kopalni Marcel
W kopalni Marcel wcześniej niejednokrotnie miały miejsce wstrząsy. Poprzednio nastąpiło to w piątek, 20 grudnia 2024 r. Wstrząs przed frontem środkowej części ściany C-4a pokładzie 505wg miał energię 5,4*10^6 J i był wystarczająco silny, by odczuli go mieszkańcy Marklowic. Wtedy w wyniku wstrząsu poszkodowane zostały trzy osoby. Obrażenia nie były na szczęście groźne i poszkodowani opuścili kopalnię o własnych siłach. Z kolei w piątek 4 listopada 2022 r. doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego w ścianie M-6a, na poziomie 900 metrów, gdzie trwały przygotowania ściany do likwidacji. W wyniku wstrząsu dwie 2 osoby zostały lekko poszkodowane. Ale pracowników bezpiecznie wycofano z rejonu wstrząsu. Ranni górnicy trafili wtedy do szpitala w Rybniku, jednak ich życiu nie groziło niebezpieczeństwo.
Może Cię zainteresować: