Przypomnijmy: w czwartek o godzinie 8:16 w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Rydułtowy, na głębokości 1200 metrów, doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego o sile 2,4x10 7 J. W zagrożonym rejonie znajdowało się w sumie 78 górników. 76 udało się ewakuować z kopalni – 17 z nich, rannych, przetransportowano do szpitali. Poszukiwano dwóch pozostałych górników.
Akcja ratunkowa od początku prowadzona była w bardzo trudnych warunkach. Obowiązywał IV, najwyższy stopień zagrożenia metanowego, a także II stopień zagrożenia tąpaniami. W Rydułtowach pracowali między innymi ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, z Wodzisławia Śląskiego, a także miejscowych z kopalni Rydułtowy. Co potwierdzono jeszcze w czwartek – w zagrożonym rejonie był przepływ powietrza. Akcja była jednak przerywana wstrząsami, do których dochodziło w kopalni.
Jednego z dwóch poszukiwanych górników ekipy ratownicze odnalazły jeszcze w czwartek. Niestety, lekarz potwierdził jego zgon. Jak poinformowała Polska Grupa Górnicza, to 41-letni górnik, który w kopalni przepracował 21 lat. Kontynuowano poszukiwania ostatniego z górników, 32-latka. W sobotę rano ratownicy poinformowali, że dziś uda im się dotrzeć do zaginionego górnika. I tak się stało. Co więcej, okazało się, że żyje! Przy kopalni wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Ratownicy dotarli do ostatniego z górników przed godziną 14 – poinformował podczas zwołanej na 15:30 konferencji prasowej Leszek Pietraszek, prezes Polskiej Grupy Górniczej. – Górnik był w stanie komunikatywnym, został zaopatrzony medycznie i przygotowany do transportu.
Sam transport górnika na powierzchnię ma potrwać około dwóch godzin.
– Chciałbym wyrazić szczególny żal i współczucie dla rodziny górnika, którego nie udało się uratować. Mogę zapewnić, że zadbamy o jego bliskich – dodał prezes Pietraszek. Jak zaznaczył, w sobotę w szpitalach przebywało jeszcze czterech rannych po wstrząsie górników. Stan najciężej poszkodowanego, którego do szpitala w Katowicach-Ochojcu przetransportował śmigłowiec LPR, jest stabilny i jego życie nie jest zagrożone.
Tymczasem śledztwo w sprawie wstrząsu w kopalni Rydułtowy prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Może Cię zainteresować: