Kolejny piłkarski diament oszlifowany na Śląsku ruszył na podbój Europy. I to z przytupem. Ledwie 18-letni Jordan Majchrzak, urodzony w Zawierciu i piłkarsko wychowany w Katowicach, zadebiutował właśnie w rozgrywkach włoskiej Serie A. Na boisko wszedł w 77. minucie gry. Zdołał w tym czasie zaliczyć może z 5 kontaktów z piłką. Ale to nieistotne. Sam fakt, że mierzący 189 centymetrów wzrostu napastnik zdobył zaufanie legendarnego trenera Jose Mourinho, już musi dawać do myślenia i pokazywać skalę talentu chłopaka z Zawiercia.
Włoskie media zachwycone. „Mourinho oczarowany"
Debiut 18-latka na włoskich boiskach odnotowały tamtejsze media. Rzymski dziennik „Il Romanista" oznajmił, że "Majchrzak oczarował Mourinho". Z kolei na stronie goal.it można było przeczytać o tym, że „Polak przekonał Mourinho, który najpierw powoływał go do kadry, a teraz dał mu szansę debiutu"
- 18-letni Majchrzak jest utalentowanym, silnym fizycznie środkowym napastnikiem. Potrafi wykorzystać swoje warunki fizyczne, aby walczyć w powietrzu. W Polsce uchodzi za człowieka, który jest skazany na wielką karierę - napisali włoscy dziennikarze.
Droga do Rzymu przez Zawiercie i Katowice
Jordan Majchrzak w piłkę zaczął grać w Warcie Zawiercie. Już na początku przygody zdradzał duży talent do sportu. W 2014 roku, gdy miał 10 lat, przeniósł się do Dąbrowy Górniczej, gdzie najpierw występował w klubie Silent, a potem w MUKP.
Później Zagłębie zamienił na Śląsk. Majchrzak trafił do akademii piłkarskiej Rozwoju Katowice, z której w piłkarski świat wypłynął m.in. Arkadiusz Milik.
Pierwsze kroki w seniorskiej piłce 18-latek z Zawiercia stawiał w Legii Warszawa. Nie dostał jednak szansy debiutu w PKO Ekstraklasie i został wypożyczony do klubu AS Roma. We Włoszech ma spędzić cały sezon. Jeśli rzymski klub zdecyduje się wykupić Majchrzaka, to będzie musiał zapłacić Legii około 700 tysięcy euro.
- To niesamowita historia. „Rudy” jeszcze w 2020 roku był zawodnikiem Akademii Piłkarskiej Rozwoju Katowice, trafiając do nas 3 lata wcześniej z Warty Zawiercie. Jako przedstawiciel rocznika 2004 dzielił szatnię z wieloma juniorami, którzy dziś stanowią o sile naszej pierwszej drużyny - pochwaliła się akademia Rozwoju Katowice w mediach społecznościowych.