Polska Policja informowała dzisiaj, że ze względu na zagrożenie powodziowe i zaangażowanie do pomocy policjantów, na Opolszczyznę udaje się z Warszawy komendant główny policji, nadinspektor Marek Boroń.
Jednak po godz. 18.00, w drodze do Głuchołaz, jak podaje rmf24.pl, samochód, którym podróżował komendant główny policji uczestniczył w zdarzeniu drogowym, które wyglądało bardzo groźnie.
Samochód, którym nadinspektor Marek Boroń podróżował z dwiema osobami, dachował na autostradzie A1 na wysokości Szałszy w powiecie tarnogórskim. Cała trójka trafiła do szpitala na badania. Wszyscy byli przytomni.
Komunikat Polskiej Policji
Ok. godz. 17.55 na A1 w kierunku Gliwic - na terenie powiatu tarnogórskiego (na wysokości miejscowości Szałsza, gmina Zbrosławice) doszło do zdarzenia drogowego z udziałem pojazdu służbowego policji, którym nadinsp. Marek Boroń Komendant Główny Policji udawał się na Opolszczyznę w związku z trudną sytuacją i zaangażowaniem w działania policjantów.
Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Pasażerowie i kierujący przebadani na zawartość alkoholu w organizmie - byli trzeźwi. Uczestnicy zdarzenia są aktualnie badani przez służby medyczne. Powiadomione zostało MSWiA i Biuro Kontroli KGP. Trwają czynności, mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
W miejscu zdarzenia nie występują poważniejsze utrudnienia w ruchu.
Może Cię zainteresować:
Śląskie. Samochód porwany przez nurt rzeki. Kobieta sama wydostała się z auta
Może Cię zainteresować: