Wypadek w kopalni Pniówek. Poszkodowany górnik został przetransportowany śmigłowcem LPR

Wypadek w kopalni Pniówek. Do Centrum Oparzeń w Siemianowicach Śląskich trafił 36-letni pracownik. Poszkodowany został poparzony wodą. Na miejscy lądował zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Rzecznik JSW uspokaja: „Nic poważnego się nie stało”.

Pilne

Wypadek w kopalni Pniówek miał miejsce w środę, 11 maja 2022 r., około godziny 11.00. Ucierpiał 36-letni pracownik. – W kopalni KWK „Pniówek” doszło do lekkiego wypadku. Pracownik został poparzony wodą z chłodnicy. Nic poważnego się nie stało. Pracownik ma jedynie zaczerwienie w miejscu poparzenia. Śmigłowiec LPR został wezwany w celu udzielenia szybszej pomocy – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer z Biura Komunikacji JSW.

Na terenie kopalni lekarz stwierdził potrzebę wezwania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zespół ratowników przetransportował mężczyznę do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Na szczęście nic poważnego się nie stało.

Tragedia w KWK „Pniówek”

Przypomnijmy, w kwietniu 2022 roku, doszło do wybuchów metanu w KWK „Pniówek”, w wyniku których zmarło dziewięciu pracowników KWK „Pniówek”, a pięciu przebywało lub nadal przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń. Przyczyny tragedii bada komisja, która została powołana przez Wyższy Urząd Górniczy.

- Praca komisji w pierwszej kolejności będzie polegać na analizie wszystkich dostępnych materiałów. Później będziemy czekać, aż możliwe będzie wejście do zagrożonego rejonu i przeprowadzenie wizji lokalnej, która najprawdopodobniej pozwoli na precyzyjne wskazanie przyczyn i okoliczności tragedii - uważa Krzysztof Król, wiceprezes WUG i przewodniczący komisji.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon