Perełka śląskiej architektury
Sławików to niewielka wieś w powiecie raciborskim. Mieszka tam jedynie około 500 osób. Landszaft wioski definiuje ogromna bryła pałacu wybudowanego prawdopodobnie pod koniec XIX wieku - choć historia budynku jest jeszcze dłuższa. Według podań najstarsza część miała zostać wybudowana jeszcze pod koniec XVIII wieku, pierwszym właścicielem tego terenu miał być Fryderyk Grzegorz von Lautensac. Później posiadłość należała do rodziny Eichendorffów, a od 1856 do 1945 roku do rodziny Eikstedtów, którzy rozbudowali pałac do obecnej wielkości. Pałac zbudowano w stylu eklektycznym na planie prostokąta. Mia trzy kondygnacje i jest częściowo podpiwniczony. Budynek był kiedyś pokryty płaskim dachem. Fasadę zdobiły płaskorzeźby, kolumny, ozdobny ryzalit zwieńczony trójkątnym przyczółkiem oraz czworoboczne wieże, wieńczące boki całej budowli.
Pałac został zniszczony w czasie walk
o przyczółek łubowicki między Wermachtem i
Armią
Czerwoną pod
koniec II
wojny światowej. W
PRL-u popadł w jeszcze większą ruinę.
Po
zmianie systemu pałac wszedł w ręce Agencji
Nieruchomości Rolnych, która w 1999 roku sprzedała go prywatnemu
inwestorowi, który ostatecznie przekazał ją gminie Rudnik. Utrzymanie ruin w dobrym stanie to ogromne wyzwanie dla samorządu, którego roczny budżet nie przekracza nawet 30 mln złotych. Zabytkowym pałacem zajmuje się obecnie fundacja Gniazdo. Fundacja działa na rzecz ochrony, promocji i renowacji zabytków w Gminie Rudnik. Dzięki inicjatywom Gniazda na terenie wokół ruin odbywają się wycieczki oraz wydarzenia kulturalne i społeczne. W 2023 roku rozpoczęto się zabezpieczanie przypałacowego browaru. Odbył się także remont dachu spichlerza. Fundacja zajmuje się także koszeniem trawy i porządkowaniem terenu zielonego wokół ruin. Aktywiści robią wszystko, co możliwe, aby zabytek nie popadł w ruinę, a czasu jest coraz mniej.
Wyścig z czasem
Ulewne deszcze, które nawiedziły region przez we wrześniu 2024 roku, spowodowały wiele szkód w miastach dorzecza Odry. Ucierpiały też mniejsze miejscowości i tereny wiejskie. W Sławikowie runęła ściana oranżerii pałacu. Dla opiekującej się pałacem Fundacji Gniazdo był to wielki cios. Jeszcze parę dni przed katastrofą świętowano montaż okien w przypałacowym spichlerzu. Po zawaleniu się oranżerii fundacja zdecydowała się zamknąć pałac dla zwiedzających do momentu uprzątnięcia gruzowiska. W naszej galerii możecie zobaczyć jak oranżeria wyglądała przed i po ulewie.
Na szczęście teren pałacu w nadchodzącym sezonie będzie dostępny dla zwiedzających. Ostatnio, w lutym, ruiny były tłem rekonstrukcji historycznej GRH Gwardia, a już 5 kwietnia 2025 roku odbędzie się tam Jarmark Rozmaitości, który będzie wypełniony regionalnymi daniami i lokalnymi produktami. Fundacja Gniazdo będzie też organizować oprowadzania oraz inne wydarzenia, o których informują na bieżąco na swojej stronie na Facebooku.

Może Cię zainteresować:
Katowice, miasto żydowskich naukowców. Tylu wybitnych Żydów to nie przypadek

Może Cię zainteresować: