Na Górnym Śląsku osobom interesującym się kulturą i sztuką Erwina Sówki przedstawiać nie trzeba. Czy jego twórczość zostanie dobrze przyjęta w Łodzi? W tamtejszym Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym nie mają wątpliwości, że tak. Przez dwa lata rodził się tam plan zorganizowania jego pierwszej monograficznej wystawy w tym mieście. Efekt będzie można zobaczyć 18 marca 2024 r. Na ten dzień zaplanowano otwarcie wystawy „Z Nikiszowca na Bałuty. Malarstwo Erwina Sówki z kolekcji Macieja Balceraka”.
„Z Nikiszowca na Bałuty. Malarstwo Erwina Sówki z kolekcji Macieja Balceraka”
- Punktem, który konstruuje całą opowieść o Erwinie Sówce i jego twórczości, jest tożsamość robotnicza. Widzę pewne podobieństwa między śląską a łódzką kulturą robotniczą. Choć oczywiście ta robotnicza kultura śląska jest znacznie bardziej rozbudowana, zwłaszcza jeśli chodzi o sztukę naiwną. Stąd też to nawiązanie w tytule „z Nikiszowca na Bałuty”. Gramy tym kontekstem robotniczym – mówi dr Tomasz Romanowicz, kurator wystawy.
Erwin Sówka urodził się w górniczej rodzinie w Giszowcu i raczej nie miał innej możliwości, jak praca w kopalni, którą rozpoczął już jako nastolatek. Jednak, jak mówił w wywiadach, zawsze chciał malować. Wspominał, że „rodzice nie myśleli o wykształceniu dla dzieci, to były inne czasy. Do wszystkiego doszedłem sam”. Sówka został członkiem słynnej Grupy Janowskiej, a Teofil Ociepka wyznaczył go nawet na swojego następcę. (Interesujesz się śląską kulturą? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Dla Erwina Sówki inspiracją był swoiście pojmowany górniczy folklor, połączony z elementami okultyzmu i mitologii Wschodu. Jego obrazy przedstawiają głównie kobiece akty powiązane z tajemną symboliką oraz różne fantastyczne postacie. To wszystko m.in. na tle katowickiego Nikiszowca.
„Czasem odbiorcom trudno przeniknąć i zaakceptować stylistykę moich obrazów”
- Świat jest pruderyjny, czasem odbiorcom trudno przeniknąć i zaakceptować stylistykę moich obrazów, ocierających się w jakiś sposób o obsceniczność. Nie poddaję się żadnym presjom, nie ulegam trendom. Istota kobiecości, uosabiająca boskość, energię kosmiczną, odpowiednik duszy, to główny temat w mojej twórczości, oprócz wątków górniczych i apokaliptycznych – mówił Erwin Sówka w 2007 r. w wywiadzie z Martą Lisok.
Jak mówi dr Tomasz Romanowicz, w Łodzi Erwin Sówka jest „artystą zauważalnym”. Dodaje, że wskazuje na to „feedback” podczas działań organizacyjnych przy wystawie.
- Jest spore zainteresowanie jego osobą, głównie jeżeli chodzi o tematykę jego obrazów. Chodzi o ten mistycyzm, o te klimaty okultyzmu czy teozofii, które trafiają do coraz młodszych odbiorców. To będzie dobry temat dla łódzkiej społeczności artystycznej i łódzkiej publiczności. Łódź jest znana z awangardy i artyści niekonwencjonalni, ale osadzeni w pewnej tożsamości, mogą tam być popularni – zaznacza Romanowicz.
Na wystawie w łódzkim muzeum zaprezentowane zostanie głównie malarstwo Erwina Sówki, blisko 60 obrazów i będzie to przekrój prac z wszystkich etapów twórczości artysty. Będą to wszystkie charakterystyczne dla niego tematy: mistycyzm Śląska, architektura Nikiszowca, postać św. Barbary, dużo kobiecych aktów – wymieniają w muzeum. Zaprezentowane zostaną także szkice obrazów – One pokazują detal, pokazują rękę, technikę malowania. Są także okraszone bardzo ciekawymi spostrzeżeniami pisanymi na gorąco, dotyczącymi sztuki współczesnej czy kontaktów międzyludzkich – dodaje dr Romanowicz.
Wystawę w łódzkim muzeum będzie można oglądać od 18 marca do 30 września 2024 r. Jeżeli będzie duże zainteresowanie publiczności, to może zostać wydłużona.
Może Cię zainteresować: