Znajdujące się w fatalnej sytuacji finansowej Zabrze (zadłużenie sięga miliarda złotych) otrzymało ratunkową pożyczkę z budżetu państwa. O 20 mln zł mniejszą niż chciano (blisko 354 mln zł, a nie blisko 374 mln zł), ale i tak dającą szansę na spłatę najpilniejszych zobowiązań i odzyskanie finansowej płynności.
–
To
dla nas kluczowy moment. Pożyczka pozwoli nam nie tylko uregulować
najpilniejsze zobowiązania, ale również
zaplanować przyszłość miasta bez ciężaru długów
poprzedniej władzy – komentuje
prezydent Zabrza Agnieszka Rupniewska.
Będzie na wynagrodzenia, składki ZUS i dla GZM. Spłata zająć ma 15 lat
Na razie ani ratusz, ani Ministerstwo Finansów nie podaje więcej szczegółów. Te jednak można znaleźć w pozytywnej opinii w sprawie możliwości spłaty przez Zabrze długoterminowej pożyczki z budżetu państwa w ramach Programu Postępowania Ostrożnościowego, jaką pod koniec listopada wydała Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach.
Z lektury tego dokumentu wynika, że miasto liczyło na 373,7 mln zł pożyczki z Ministerstwa Finansów (finalnie skończyło się na blisko 354 mln zł). Dzięki niej mogłoby sfinansować deficyt budżetowy w latach 2024- 2025 i spłacić wcześniej zaciągnięte zobowiązania z tytułu emisji papierów wartościowych. Uruchomienie pożyczki miałoby nastąpić do 31 grudnia bieżącego roku, a jej spłata rozpocząć się od roku 2030 i trwać do 31 grudnia roku 2045. Pieniądze na spłatę pożyczki i odsetek miałyby pochodzić z dochodów własnych miasta oraz przychodów.
-
Z analizy założeń Programu Postępowania Ostrożnościowego dla
miasta Zabrze, wynika, że pożyczka z budżetu państwa ma przede
wszystkim na celu wypełnienie luki finansowej w budżecie Miasta
Zabrze, głównie w zakresie wydatków bieżących, mających w dużej
mierze charakter obowiązkowych wydatków sztywnych, do których
należy zaliczyć wydatki na wynagrodzenia, składki ZUS, składki
należne Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii. W takim
kontekście środki pożyczki będą służyły m.in. zapobieżeniu
zagrożeniu realizacji zadań publicznych gminy - czytamy w opinii
katowickiej RIO. Jak zastrzeżono zdolność do jej spłaty zależy
przede wszystkim od skuteczności realizacji zadeklarowanych w
Programie przedsięwzięć ostrożnościowych.
Nie ma co liczyć na umorzenie. RIO pisze o redukcji zatrudnienia
- W ocenie Składu Orzekającego założenia Programu obejmujące szereg działań oszczędnościowych, mających na celu trwałe zmniejszenie wydatków bieżących (m. in. redukcja stanu zatrudnienia), jak również zwiększenie dochodów bieżących, mają na celu poprawę wyniku operacyjnego budżetu w kolejnych latach. Możliwość prawidłowej obsługi zadłużenia przez jednostkę samorządu terytorialnego warunkowana jest wielkością realnie wypracowanej nadwyżki operacyjnej budżetu w następnych latach – stwierdza RIO.
W swej opinii RIO zwraca uwagę, że budżet Zabrza na rok 2025 został zaplanowany bez zachowania określonego w ustawie o finansach publicznych relacji między wydatkami bieżącymi a bieżącymi dochodami, lecz podkreśla, że w przypadku korzystania z rządowej pożyczki w związku z realizacją (lub przystąpieniem do realizacji) programu postępowania ostrożnościowego relacje te mogą nie być spełniane od momentu przystąpienia do programu. Muszą być natomiast spełnione najpóźniej na koniec roku, w którym upływa termin spłaty pożyczki.
Miasto musi spłacić pożyczone od rządu pieniądze co do grosza. Pożyczka i odsetki nie podlegają bowiem umorzeniu. W przypadku niedokonania spłaty pożyczki w terminie określonym w umowie Minister Finansów może potrącić niespłaconą kwotę pożyczki wraz z odsetkami z należnej subwencji ogólnej ustalonej dla tej jednostki samorządu terytorialnego.
Może Cię zainteresować: