Na popularności chorzowskiej Ławki ani chybi straci Zagajnik Miłości, czyli las w kształcie serca, znajdujący się pośrodku pól rzepaku pod Trzebnicą. Widoczny tylko z powietrza jest obiektem kultowym wśród droniarzy i dolnośląskich ptaków. Ale w świetle ławki w kształcie Polski z drugiego krańca Śląska, las może powoli się zwijać (zrzucać), bo o tym kształcie nikt nie będzie pamiętać. Dolny Śląsk znów gorszy od Górnego. I nie pomoże nawet bliskość sanktuarium św. Jadwigi. Śląskiej!
Dopiero co rozkwitła, ale już musi (odgórnie) gwiazda z lasów niedaleko chorzowskiej dzielnicy Batory uznać wyższość Ławki. Sosna, czy też sosny – zrośnięte w kształt litery H w Uroczysku Buczyna zdążyły zbudować swoją markę za sprawą Szlaku Przyrody Województwa Śląskiego. Legenda mówi, że zrosły się w samo H na wieść, że Chorzów musi dostać rejestrację SH zamiast SCH. Więc stoi drzewo. H, ale stabilne. Ale to i tak nie ma już większego znaczenia. Na drugim końcu miasta jest przecież Ławka!
Co prawda poza Śląskiem, ale w sąsiednich Łużycach Dolnych na terenie geoparku Łuk Mużakowa znajduje się jezioro w kształcie… no właśnie. Jest to nieco skomplikowane. Jego nazwa to Afryka, ale jako geograf muszę z całą stanowczością stwierdzić, że bliżej mu do Ameryki Południowej. W każdym razie dawna Kopalnia Babina i kolorowe jeziorka wokół to bardzo polecany przeze mnie fragment województwa lubuskiego. Ale nie zapominajmy – są przecież Ławki, nie tylko w Chorzowie!
Na skuteczny lobbing, który pomoże nawiązać walkę z Ławką (bądź Ławkami) nie ma podobno pieniędzy podjarocińska wieś Kuczków, w której znajduje się pole w kształcie słonia, stojaki rowerowe w kształcie garnków spod Urzędu Miejskiego w Iłży oraz kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Lubczy w kształcie… skoczni narciarskiej, a także tak zwane Śląskie Mazury, czyli Camping Olza koło Raciborza, który układa się w kształt litery F. Oto grupa obiektów, którym sława odjeżdża już jak autobus…
Domyślać się można, że są też policzone dni stawu w kształcie Polski, czyli mało znanej atrakcji turystycznej śląskiej Oleśnicy. Miasto, w którym rozpoczyna się trylogia Andrzeja Sapkowskiego musi więc posilić się jedynie fabularnym epizodem z Reynevanem, bo staw może być zasypany lub ogrodzony. Stanowi zbyt wielką konkurencję dla ławek w kształcie Polski.
A Wy, drodzy Czytelnicy, co sądzicie o nowych ławeczkach?