Początek nowego roku szkolnego to był szok dla rodziców uczniów dwóch klas Zespołu Szkół Sportowych w Siemianowicach Śląskich. Załamali się gdy zobaczyli nowy plan zajęć. Klasy 4c i 5e cztery razy w tygodniu rozpoczynają zajęcia o godz. 6.30. Chodzi o dzieci w wieku 9-11 lat.
Rodzice są załamani planem zajęć w Zespole Szkół Sportowych w Siemianowicach Śląskich
- Jestem załamana planem zajęć mojego dziecka, to są przecież małe dzieci! Gdzieś chyba są jakieś granice i reguły? Praktycznie codziennie dzieci zaczynają zajęcia szkolne o 6:30, przez większą część roku to ciemna noc. Nie wyobrażam sobie jak będzie wyglądała droga do szkoły dzieci z naszej klasy jesienią czy zimą. Dzieci będą przemęczone i niewyspane, jak mają się uczyć? Jak mają polubić sport? - mówi matka jednego z uczniów.
I właśnie o sport tutaj chodzi. Klasy 4c i 5e, to klasy mistrzostwa sportowego, które oprócz podstawowych zajęć lekcyjnych mają 12 godzin zajęć treningowych w tygodniu. W tym przypadku chodzi o siatkówkę. Jak tłumaczy dyrektor szkoły, Bogusław Szopa, uczniowie tych klas cztery razy w tygodniu spotykają się z trenerami przed szkołą o godz. 6.30 i przejeżdżają do hali KS Michał, w sąsiedniej dzielnicy miasta, gdzie około godz. 7.00 rozpoczynają trening, który trwa do 8.30.
- Plan dostosowany jest do możliwości szkoły pod względem dostępności obiektów sportowych. Korzystamy z obiektów pozaszkolnych (hala KS Michał), ponieważ nie mieścimy się na salach szkolnych, a do zajęć piłki siatkowej niezbędne są pełnowymiarowe boiska dla każdej z trenujących grup – zaznacza Bogusław Szopa, dyrektor ZSS.
Dyrektor szkoły dodaje, że plan treningowy piłki siatkowej uwzględnia dostosowanie do pozostałych dyscyplin sportowych i grup treningowych w szkole, ze względu na połączenie w grupy międzyoddziałowe w klasach oraz połączenie różnych sportów w klasach. Jest także dostosowany do możliwości kadrowych, bo trenerzy mają zajęcia w dwóch, trzech różnych grupach. Zaznacza też, że tygodniowy rozkład zajęć został pozytywnie zaopiniowany przez Radę Pedagogiczną.
Uprawianie sportu wymaga poświęceń i wyrzeczeń
Jeżeli chodzi o klasy 4c i 5e to po porannych treningach, które odbywają się cztery razy w tygodniu, wracają one do szkoły na lekcje, które kończą o godz. 13.00 lub 14.00. Takie ułożenie planu – według dyrektora szkoły – powoduje, że „dzieci mają całe popołudnia wolne i mogą realizować swoje inne zainteresowania”. Chyba, że będą zbyt zmęczone po bardzo wczesnej pobudce.
- W naszej klasie uczą się dzieci które dojeżdżają do szkoły z daleka. O której godzinie mamy budzić te dzieci aby zdążyły się umyć, ubrać, zjeść śniadanie i dojechać do szkoły? Przed piątą rano? Nikt z dyrekcji chyba nie sprawdził godzin kursowania autobusów – dodaje matka jednego z uczniów.
Dyrektor szkoły zaznacza, że uprawianie sportu w klasach mistrzostwa sportowego wymaga od uczniów „wielu poświęceń, zaangażowania, dyscypliny i niejednokrotnie wielu wyrzeczeń”. Jak dodaje efektem mogą być sukcesy sportowe uczniów i absolwentów. Jako przykład wskazuje Mateusza Chowańca – mistrza Polski w pływaniu i reprezentanta Polski oraz Kamila Sieradzkiego – mistrza Polski w pływaniu i reprezentanta Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Może Cię zainteresować: