Opóźnienia w projekcie Izera to nic nowego. Jeśli MAP uzna, że projekt warto kontynuować (choć mówi się o tym, że jego założenia mogą się mocno zmienić) – będą kolejne. Przypomnijmy, że w maju spółka ElectroMobility Poland otrzymała zgodę na budowę fabryki Izery na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego, a wcześniej – bo w marcu – wyłoniony został wykonawca tej inwestycji, firma Mirbud. Podpisano wówczas tylko list intencyjny, a decyzji o dalszych losach Izery wciąż nie ma. (Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter).
„Intensywne prace nad ewaluacją projektu”
Pod koniec czerwca doszło do spotkania przedstawicieli Ministerstwa Aktywów Państwowych z Danielem Li, szefem chińskiego Geely Holding Group, technologicznego partnera EMP i projektu Izera.
– Podczas spotkania omówiono tematy związane z rozwojem sektora elektromobilności oraz rolą, jaką Polska może pełnić na dynamicznie zmieniającym się rynku motoryzacyjnym w Europie. W chwili obecnej toczą się intensywne prace nad ewaluacją projektu realizowanego przez ElectroMobility Poland. Prace te mają na celu weryfikację wszystkich założeń biznesowych przedsięwzięcia – poinformowało krótko ministerstwo.
Kiedy zostaną podjęte wiążące decyzje – tego na razie nie wiadomo. Jeśli kolejny termin uruchomienia fabryki Izery (2026 rok, budowa ma potrwać niemal dwa lata), miałby zostać dotrzymany, to decyzja powinna była już zapaść do końca czerwca…
Przypomnijmy, że według EMP, zdolność produkcyjna fabryki w Jaworznie ma, w pierwszej fazie, wynosić 100 tysięcy samochodów rocznie, natomiast od 2030 roku – 200 tysięcy. Ma to związek z planowaną rozbudową wydziałów spawalni i montażu, instalacją dodatkowych linii produkcyjnych w lakierni, a także z budową tłoczni. Budowa fabryki w Jaworznie i uruchomienie produkcji Izery ma kosztować co najmniej 6 miliardów złotych.
ElectroMobility Poland szuka nowego prezesa
Decyzji w sprawie fabryki nie ma, a ElectroMobility Poland szuka prezesa. Powołany na to stanowisko w maju Piotr Regulski (w miejsce Piotra Zaremby), wcześniej między innymi były prezes Ruch SA, który z branżą automotive nie miał nic wspólnego, został już odwołany. Tymczasowo funkcję prezesa pełni teraz Paweł Poneta, członek Rady Nadzorczej EMP i prezes spółki Tauron Inwestycje. W czerwcu spółka ElectroMobility Poland ogłosiła „wszczęcie postępowania kwalifikacyjnego” na stanowisko prezesa zarządu, a także wiceprezesa.
Tym razem jednym z wymogów była „wiedza z tematu działalności spółki oraz o sektorze, w którym działa spółka”. Termin składania ofert minął jeszcze w czerwcu – później miały zostać przeprowadzone indywidualne rozmowy z kandydatami.
Tymczasem w Jaworznickim Obszarze Gospodarczym, gdzie na 117-hektarowiej działce miałaby zostać wybudowana fabryka Izery, powstanie infrastruktura drogowa. Jaworzno otrzymało dofinansowanie to tej inwestycji w wysokości 222,6 mln zł (z siódmej edycji Programu Inwestycji Strategicznych – Rozwoju Stref Przemysłowych). Wykonawcą będzie konsorcjum firm Mirbud SA i Kobylarnia SA.
Izera czy Leapmotor? Tak czy inaczej – z Polski
Z kolei w Szwecji jeden z czytelników portalu carup.se zrobił zdjęcia ciekawego auta w maskującym malowaniu. Samochód został zauważony na E18 w pobliżu miasta Västerås. Co istotne, miał polskie tablice rejestracyjne – zielone! Jak zwrócił uwagę portal carup.se, „przyłapany” na zdjęciach elektryczny SUV nie przypomina niczego, co obecnie jest dostępne na rynku.
– Wiele wskazuje na to, że chodzi o nowy polski samochód elektryczny Izera Z100, który powstanie w oparciu o tę samą technologię, co Volvo EX30 – napisali Szwedzi. Czy mają rację? No cóż…
Przypomnijmy, że prace nad designem Izery powierzono włoskiemu biuru projektowemu Pininfarina; modele miały być gotowe jeszcze w zeszłym roku. Nie jest jednak wykluczone, że tajemniczy SUV to jednak pojazd Leapmotor – chiński producent rozpoczął współpracę z koncernem Stellantis, o czym pisaliśmy tutaj. We wrześniu w Tychach ma rozpocząć się masowa produkcja (a w zasadzie montaż SKD – z gotowych podzespołów) niewielkiego elektryka Leapmotor T03, a w przyszłym roku – kolejnego elektryka, tym razem SUV-a, oznaczonego jako A12. Czy to rozwiązanie „szwedzkiej zagadki”?