AKTUALIZACJA: 14.08, godz. 20
Zapadlisko zostało usunięte. Ruch na tym fragmencie DK81 odbywa się bez przeszkód.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
Zapadlisko o średnicy około 1 metra spowodowało spore utrudnienia na DK81 w Mikołowie. Pojawiło się nagle po południu na odcinku jezdni w stronę Żor między zjazdem z DK81 na DK44 w stronę Tychów, a wjazdem z DK44 na DK81 na Żory.
Zapadlisko na DK81 w Mikołowie
Znajduje się ono na lewym pasie DK44. Na miejsce wezwano mikołowską straż pożarną oraz policję. Wyłączono z ruchu ten fragment drogi, postawiono mobilne znaki świetlne sygnalizujące zawężenie jezdni do jednego pasa oraz pachołki między pasami.
Na miejscu ciągle są strażacy, którzy monitorują stan zapadliska i to, czy będzie się powiększało oraz służba drogowa.
Drogą tą administruje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Zapadlisko 100 m od projektowanej trasy Kolei Dużych Prędkości przez Mikołów
Odnosząc się do pojawienia się zapadliska, oświadczenie na swoim profilu na Facebooku opublikowała inicjatywa "Nie dla CPK przez 800-letni Mikołów". Zamieszczamy jego pełną treść:
"Szanowni Państwo,
Dzisiaj w godzinach popołudniowych na Drodze Krajowej nr. 81 przy skrzyżowaniu z Drogą Krajową 41 na granicy Mikołowa i Mikołowa Kamionki powstało zapadlisko na drodze, na szybkim pasie o średnicy około 1 metra.
Jest to o tyle ważne, że rok temu w petycji, którą podpisało 18 500 osób mówiliśmy o możliwych zapadliskach spowodowanych powstaniem Kolei Dużych Prędkości pędzacej przez centrum Mikołowa z powodu płytkiej eksploatacji węgla kamiennego, której wyrobiska znajdują się 50 metrów pod trasą Kolei Dużych Prędkości przez centrum Mikołowa. Powstałe dzisiaj zapadlisko oddalone jest o około 100 metrów od projektowanych torów KDP przez centrum Mikołowa. Wysłaliśmy petycję do Spółki CPK, w której informowaliśmy o niebezpieczeństwie, dzwoniliśmy, pisaliśmy indywidualne pisma i nic. Do tej pory spółka CPK nie dokonała badań płytkich pokładów wydobycia na trasie KDP przez centrum Mikołowa i nie odpowiedziała na podstawowe pytanie, CZY NA TAK NIESTABILNYM GRUNCIE MOŻNA PRZEPROWADZIĆ TAKĄ INWESTYCJĘ.
Zapadliska pod Koleją Dużych Prędkości spowodowane płytką eksploatacją węgla kamiennego w centrum Mikołowa w każdej chwili mogą powstać. To może bezpośrednio zagrażać życiu zarówno pasażerów pociągu CPK jak i mieszkańców domów i bloków znajdujących się obok inwestycji. Dlatego też bardzo ważne jest by spółka CPK rzetelnie przeprowadziła takie badania".
Zapadliska na pogórniczym terenie w Trzebini
Przypomnijmy, że od kilku lat jest głośno o zapadliskach w Trzebini. Tam w kilku miejscach powstawały w ziemi duże leje - na cmentarzu, na terenie ogródków działkowych, wreszcie na nowo wybudowanej drodze. W sumie powstało ich ponad 20.
Zapadający się w Trzebini grunt to „spuścizna” działalności dawnej kopalni „Siersza”. Fedrująca w zachodniej Małopolsce „gruba” zakończyła działalność w 2001 roku. Po wydobyciu ostatniej tony węgla wyłączono pompy odwadniające podziemne wyrobiska. Woda zaczęła ponownie wypełniać położone płytko pod ziemią chodniki „Sierszy” i wypełnia je do dziś dnia podmywając grunt na powierzchni.
W Mikołowie działa jedna kopalnia, ale nie prowadzi wydobycia. To Kopalnia Doświadczalna "Barbara" przy ul. Podleskiej. To jedyna w Polsce kopalnia doświadczalna i jedyna placówka naukowo-badawcza w Europie, która ma podziemny poligon doświadczalny. W dni powszednie słychać w okolicy "Barbary" głuche wybuchy z podziemi. Okoliczni mieszkańcy już się do nich przyzwyczaili. Kopalnia ostrzega sygnałem dźwiękowym, że zaczynają się działania na poligonie i można się spodziewać takich odgłosów.
Może Cię zainteresować: