Kandydat skrajnie centrystyczny
- Obiecuję wprowadzenie ustawy rekomunizacyjnej, aby przywrócić dobrą pamięć Edwarda Gierka, Jerzego Ziętka i Wincentego Pstrowskiego.
- Obiecuję szóste kółeczko olimpijskie dla Śląska i umieszczenie go na fladze olimpijskiej nie na dole, ale u góry.
- Obiecuję rozstrzygnięcie raz na zawsze sporu o nazwę placu przed katowickim dworcem – między zwolennikami placu Wilhelma Szewczyka oraz Lecha i Marii Kaczyńskich – przez nadanie mu nazwy placu Katowickiego Brutala.
- Obiecuję uznanie Ślązaków. Chcę jednak nadrobić stracony czas i uznać ich nie za mniejszość etniczną, a od razu za większość etniczną.
- Obiecuję prowadzenie językowej polityki dyskryminacji pozytywnej języka śląskiego i na początek wprowadzenie go jako jedynego języka komunikacji do związków wyznaniowych oraz ochotniczych hufców pracy.
- Obiecuję prowadzić politykę nostalgiczną pod hasłem „Nie tu i teraz, a tam i wtedy”.
- Obiecuję rekatolicyzację Śląska oraz walkę z reliktami pogaństwa, których wciąż jest wokół nas wiele: od nazwy katowickiego kina Światowid po odwołujące się do boga Peruna słowo „Pierona”.
- Obiecuję sprowadzić wywiezione po 1922 do Warszawy i Krakowa dzieła sztuki ze śląskich muzeów i galerii.
- Obiecuję, że po zamknięciu ostatniej kopalni węgla kamiennego wykorzystam gotową podziemną infrastrukturę i zbuduję łączące aglomerację metro.
- Obiecuję nigdy nie dopuścić do zamknięcia żadnej kopalń węgla kamiennego.
- Obiecuję prowadzić politykę proekologiczną i przeciwdziałać zmianom klimatu.
- Obiecuję prowadzić politykę tak asertywną i stanowczą jak to tylko możliwe, aby wszyscy się ze mną zgadzali w sprawie przeciwdziałania rozwojowi. Świat rozwinął się już wystarczająco, a momentami nawet zbytnio.
- Obiecuję prowadzić umiarkowanie mocarstwową politykę zagraniczną. W pierwszej kolejności wyślę przyjaciołom z Ukrainy tysiąc śląskich flag. Wystarczy odwrócić je do góry nogami.
- Obiecuję nie zapominać o czeskich Ślązakach, skończyć z ich prześladowaniami na Zaolziu i wyprostować Krzywy Kościół w Karwinie.
- Obiecuję w końcu odpowiedzieć nieafirmatywnie czeczeńskiemu zbrodniarzowi Ramzanowi Kadyrowowi na insynuacje o śląskim separatyzmie – bo czeka – oraz zakazać głoszenia szowinistycznych haseł w rodzaju „Śląsk dla Ślązaków – od Zgorzelca aż po Kraków”.
- Obiecuję ekshumację doczesnych szczątków Ernesta Wilimowskiego z cmentarza w Karlsruhe na cmentarz przy parafii Najświętszej Marii Panny w Chorzowie Batorym oraz ustalenie, czy w meczu z Brazylią w 1938 roku Leonidas naprawdę grał na bosaka.
- Obiecuję połączenie śląskich miast w jedno miasto. Będzie to czwarte największe populacyjnie miasto Unii Europejskiej, miasto większe powierzchniowo od Singapuru czy Hong Kongu. Obiecuję też pod żadnym pozorem nie przenosić do niego stolicy Polski.
- Obiecuję postawić przed starym stadionem GKS Katowice pomnik Ecikowi Janoszce mówiącemu Zinedinowi Zidanowi: „Skońc dupcyć, zacnij grać”.
- Obiecuję wprowadzić nowy podział administracyjny Polski i ustanowić województwo górnośląskie ze stolicami w Opolu i Gliwicach.
- Obiecuję ustanowienie polsko-śląskiej komisji pojednania i zrozumienia.
- Obiecuję prowadzić ambitną politykę infrastrukturalną. Zamierzam sprawić, aby Brynów, Koszutka czy bytomskie Śródmieście nie były już jak dotychczas pod górkę, ale z górki.
- Obiecuję powołanie funduszu rewitalizacyjno-solidarnościowego dla Bytomia. Skoro kiedyś wszyscy z niego czerpali, teraz wszyscy powinni się odwdzięczyć.
- Obiecuję rozpocząć akcję łączenia rodzin i sprowadzenie 2 milionów Ślązaków, którzy w XIX i XX ww. wyjechali do Niemiec. Otworzę dla nich szkoły resilezjanizacyjne, a hasłem kampanii skierowanej do śląskiej diaspory będzie: „To już nie są te Niemce”.
Będę kandydatem skrajnie centrystycznym inspirującym się filozofią ugrupowania Jaroslava Haška – Partią Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa). A moje hasło wyborcze będzie brzmiało: „Tak akurat”.