Góry, wspinaczka i działalność harcerska: to było życie Walka
- Już nie zdążyliśmy odprawić Ci urodzin w klubie – napisali w mediach społecznościowych członkowie Klubu Wysokogórskiego Katowice informując o śmierci Ignacego Walka Nendzy, który 16 stycznia skończył 80 lat.
Większość życia Walka wypełniły góry, wspinaczka i działalność harcerska. Od lat 60-tych działał w Harcerskim Klubie Taternickim w Katowicach, później w ramach tutejszego Klubu Wysokogórskiego. Wspinał się w górach Europy, Azji, Afryki i Ameryki Południowej.
W niemal każdym wspomnieniu o Jerzym Kukuczce znajdziemy wzmiankę jak to Walek spotkał młodego Jurka bawiącego się w Indian na „Alpach Wełnowieckich” i jak to potem wdrażał go w tajniki wspinaczki, kiedy późniejszy zdobywca Korony Himalajów odnalazł już swoją życiową drogę. Takich, których Walek uczył wspinaczki są zresztą pewnie setki, jeśli nie tysiące.
- Całe nasze środowisko straciło wspaniałego człowieka – skomentował Janusz Gołąb, gliwicki alpinista, zdobywca dwóch ośmiotysięczników, w przeszłości członek legendarnego wspinaczkowego „Dream Teamu”.
Świetny gawędziarz, człowiek wielkiej wiedzy, zaangażowany w wiele inicjatyw
Walek był instruktorem wspinania, taternikiem, alpinistą, grotołazem, ale nie tylko to zapewniło mu sympatię i rozpoznawalność w górskim światku. Był także niezrównanym gawędziarzem, chodzącą encyklopedia wiedzy o śląskim wspinaniu i autorem wielu bon motów, które w środowisku żyją już własnym życiem.
- Pierwsza była Wanda, za nią cała banda – ta znana, dotycząca Wandy Rutkiewicz fraszka była właśnie autorstwa Walka.
Często gościł na festiwalach górskich, czy lokalnych prelekcjach opowiadając o Jerzym Kukuczce, którego był przyjacielem, z którym wspólnie brał udział w wyprawie na Lhotse w 1979 r. (dla Kukuczki był to pierwszy zdobyty ośmiotysięcznik) i u którego był świadkiem na ślubie. Po śmierci Jerzego Kukuczki wspierał jego żonę Celinę w otwarciu Izby Pamięci i w wychowaniu jej synów.
- Będzie nam brakowało jego górskich opowieści i poczucia humoru. Zawsze będziemy o Tobie pamiętać i o wszystkim, co dla nas zrobiłeś – czytamy na profilu Izby Pamięci Jerzego Kukuczki.
Walek chętnie dzielił się swą wiedzą z piszącymi o himalaizmie i wspinaczce dziennikarzami, a ci chętnie z tego korzystali wiedząc, że ten nigdy nie odmówi pomocy, a i jakąś barwną anegdotę zawsze dołoży.
Kiedy dekadę temu katowicki Klub Wysokogórski zabiegał o budowę na terenie Parku Kościuszki symbolicznego pomnika poświęconego tragicznie zmarłym członkom klubu, którym nie dane było wrócić z gór, to Walek mocno zaangażował się w ten projekt. Podobnie zresztą jak i w inicjatywę budowy w Bogucicach Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki. Niemal zawsze można go było spotkać na starcie Biegu dla Słonia upamiętniającego Artura „Słonia” Hajzera, kolejnego z wychowanków Walka. Za swą działalność odznaczony został Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem „Za Zasługi dla ZHP”.
- To koniec pewnej epoki – powtarzają dziś ci, którzy mieli okazję go poznać.
Uroczystości pożegnalne Ignacego Nendzy odbędą się we wtorek, 16 kwietnia. Mszę pogrzebową zaplanowano o godz. 12 w kościele św. Józefa Robotnika w Katowicach – Józefowcu.
Może Cię zainteresować:
Katowice ogłosiły przetarg na budowę Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki
Może Cię zainteresować: