Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma ustawowy obowiązek kontrolowania zwolnień lekarskich. Dlatego też przygląda się zarówno samemu wykorzystaniu tych zwolnień, jak i prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy. W pierwszym przypadku sprawdza czy osoba korzystająca z L4 nie pracuje lub nie wykonuje innych czynności, które są niezgodne z zaleceniami lekarza i mogą utrudnić powrót do zdrowia. W razie stwierdzenia, że tak właśnie jest ZUS wstrzymuje wypłatę świadczenia, a jeżeli zostało już wypłacone, nakazuje jego zwrot. Z kolei w przypadku kontroli prawidłowości orzekania lekarze orzecznicy ZUS weryfikują czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora i niezbędna jest kontynuacja zwolnienia, czy może raczej należy zwolnienie skrócić.
Efektami
tych kontroli ZUS zapragnął się właśnie pochwalić. I stąd też
wiadomo, że w pierwszym kwartale tego roku kwota wstrzymanych i
cofniętych zasiłków w całym kraju wyniosła 6,8 mln zł, z czego
ponad 1,1 mld zł w woj. śląskim.
Remontują mieszkanie, robią fuchy, czy porządki na ogródku
- Wciąż są osoby, które korzystają ze zwolnienia lekarskiego niezgodnie z jego celem, zatrudniając się u innego pracodawcy, remontując mieszkanie, porządkując ogródek, czy też pomimo zwolnienia wykonują pracę w swojej firmie – mówi Beata Kopczyńska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie śląskim.
Jak wyliczają urzędnicy ZUS-u w wyniku kontroli wykorzystywania zwolnień lekarskich 400 mieszkańców naszego regionu musi zwrócić zasiłki chorobowe na kwotę przekraczającą 714 tys. zł. Najwięcej, bo aż 335 tys. zł muszą oddać ZUS-owi chorzy skontrolowani przez rybnicki oddział Zakładu (w sumie, zakwestionował on wykorzystanie L4 aż u 181 osób).
Na
obszarze działalności Oddziału ZUS w
Bielsku-Białej nieprawidłowe
wykorzystanie
zwolnienie lekarskie stwierdzono u 12
osób (kwota
cofniętych zasiłków wynosi blisko 30 tys. zł),
natomiast na 85 osób skontrolowanych
przez chorzowski ZUS 39
(czyli niemal co drugi) będzie
musiało zwrócić chorobowe w łącznej wysokości 82,7 tys. zł. Z
terenu częstochowskiego ZUS cofnięto zasiłek 45 osobom na kwotę
51 tys. zł. Z terenu Zagłębia sprawdzono
139 osób z czego 45 osób zwrócić
zasiłek na łączną sumę 45,3 tysięcy
zł. W przypadku działań prowadzonych
przez oddział ZUS w Zabrzu aż 89 proc. (78 na 90) skontrolowanych chorych zostało pozbawionych prawa do
zasiłku na kwotę 171 tys. zł.
ZUS-owi pomaga e-zwolnienie oraz… życzliwi informatorzy
ZUS
podkreśla że pomocne w kontroli wykorzystywania świadczeń
chorobowych są, wprowadzone powszechnie w całym kraju w grudniu
2018 r., elektroniczne zwolnienia lekarskie. Pozwalają one na
bieżąco weryfikować wpływające zaświadczenia oraz reagować na
występujące nieprawidłowości. Przyznają
jednak, że swój udział w tym mają także „życzliwi”,
rekrutujący się spośród współpracowników, sąsiadów, a nawet
członków rodziny chorego informując o niewłaściwym wykorzystaniu
zwolnienia lekarskiego, niekiedy wręcz z pełną „dokumentacją”
o tym, co ich znajomi robią w tym czasie.
Kilkaset osób odesłano z L4 do pracy
Ponad 600 osobom, w wyniku weryfikacji przeprowadzonej przez lekarzy – orzeczników ZUS, skrócono chorobowe na sumę 4 tysięcy dni. W sumie, w województwie śląskim kontrola ta objęła 14,4 tys. zwolnień lekarskich, a kwota wstrzymanych zasiłków przekroczyła 390 tys. zł. W skali kraju liczba skontrolowanych orzeczeń przekroczyła 100 tysięcy, zaś kwota wstrzymanych zasiłków wyniosła 3,4 mln zł.
Jak informuje ZUS kontrolę prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy mogą przeprowadzić tylko lekarze orzecznicy ZUS, a także pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 20 ubezpieczonych. Jeśli podczas takiej weryfikacji okaże się, że kontrolowany jest już zdolny do pracy, to dochodzi do skrócenia zwolnienia lekarskiego. W takiej sytuacji osoba badana zachowuje prawo do świadczenia chorobowego tylko do dnia badania, następnego dnia powinna stawić się w pracy.
Może Cię zainteresować: