Franciszek Smuda (1948-2024) „pokolorował” polski futbol. Także poza boiskiem. „Kibice różnie mówią, jedni, że to klęska, drudzy, że emocje były do końca”

Pochodzący ze śląskiej Lubomi Franciszek Smuda sprawiał, że polski futbol pełen był kolorytu. – Jeżdżę po Europie i robię, co mogę, aby namawiać dobrych piłkarzy do gry dla Polski. Jestem pewien, że gdyby wcześniej ktoś działał tak jak ja, to taki Podolski strzelałby bramki dla nas. Skąd mam brać tych piłkarzy? Znów się pewnie ktoś obrazi, ale z kibla ich nie wezmę – mówił w 2010 roku, gdy był selekcjonerem reprezentacji. Prowadził też polskie, niemieckie i tureckie zespoły klubowe. Zmarł 18 sierpnia 2024 roku w Krakowie w wieku 76 lat.

Fot. PZPN
Franciszek Smuda

To co, teraz powiem, pewnie nie wszystkim się spodoba, niektórzy nie uwierzą. Oglądałem niedawno dokument o Pepie Guardioli z czasów jego pracy w Manchesterze City. Jest tam sporo scen z szatni. I jak posłuchałem tego co mówi Guardiola do piłkarzy w tej szatni, to usłyszałem Franka Smudę. Guardiola mówił słowo w słowo to, co wiele lat wcześniej mówił do nas Franek w szatni przed meczem w tym dobrym swoim okresie w Widzewie. On mówił o podejściu do meczu, o braku strachu, żeby się nie bać. Że on bierze odpowiedzialność. Że on ustawia zespół, decyduje o wszystkim. To jest podejście trenera, który daje drużynie siłę, pewność siebie, wiarę w to, że wszystko co robią jest dobre. Nawet jeśli pojawią się błędy, drużyna ma to konsekwentnie robić – mówił kilka lat temu Tomasz Łapiński, były piłkarz między innymi Widzewa Łódź, o Franciszku Smudzie w programie Romana Kołtonia „Prawda Futbolu”.

„Kibice różnie mówią”

Franciszek „Franz” Smuda (miał dwa obywatelstwa – polskie i niemieckie) urodził się w Lubomi 22 czerwca 1948 roku. Piłkarską karierę – jako obrońca – zaczynał Unii Racibórz i Odrze Wodzisław Śląski. Później był zawodnikiem Stali Mielec, Piasta Gliwice i Legii Warszawa. W 1975 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie występował w Harford Bicentennials, Los Angeles Aztecs, Oakland Stompers i San Jose Earthquakes, a na zakończenie kariery występował w niemieckim SpVgg Fürth.

Karierę trenerską rozpoczął w VfR Coburg w 1983 roku. Prowadził zespoły w Niemczech (ASV Forth, Eintracht Süd Nürnberg, FC Herzogenaurach, FV Wendelstein, SSV Jahn Regensburg), tureckie (Altay SK, Konyaspor), na Cyprze (Omonia Nikozja), a także w Polsce, między innymi w Stali Mielec, Widzewie Łódź, Legii Warszawa czy Lechu Poznań. Trzykrotnie zdobył mistrzostwo Polski – z Widzewem Łódź w 1996 i 1997 r. i z Wisłą Kraków w 1999, raz Puchar Polski – z Lechem Poznań w 2009 r., dwukrotnie Superpuchar Polski – z Widzewem w 1996 r. i Wisłą w 2001 r.

W sezonie 1996/97 poprowadził Widzew w fazie grupowej Ligi Mistrzów (łodzianie wygrali wówczas ze Steatuą Bukareszt 2:0 i zremisowali 2:2 z Borussią Dortmund), z Widzewem i Lechem awansował do 1/16 finału Pucharu UEFA. Czterokrotnie zostawał trenerem roku w Polsce w plebiscycie „Piłki Nożnej” – w 1996, 1997, 1999 i 2008 roku. 29 października 2009 roku Smuda przejął reprezentację Polski po Stefanie Majewskim, a jego zadaniem było przygotowanie drużyny na finały Euro 2012, których współgospodarzem była Polska. Niestety, po remisach z Grecją i Rosją szanse na wyjście z grupy przekreśliła porażka z Czechami.

– Kibice różnie mówią, jedni, że to klęska, drudzy, że emocje były do końca, bo tak rzeczywiście było. Była ta szansa na awans, ale niestety jej nie wykorzystaliśmy – mówił potem w jednym z wywiadów Smuda.

W lipcu 2012 roku na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski zastąpił go Waldemar Fornalik.

„Zmienić to ja mogę spodnie”

Franciszek Smuda znany był z tego, że dobrze przygotowywał swoje zespoły po względem fizycznym. W jego boiskowej taktyce ważne miejsce zajmował pressing, do tego potrafił dobrze zmotywować zespół – preferował agresywny, ofensywny futbol nawet w meczach z silniejszymi rywalami. Miał też „oko” do piłkarzy. Dość powiedzieć, że to właśnie Smuda „autoryzował” transfer Roberta Lewandowskiego do Lecha Poznań, gdzie był jego trenerem.

Smuda miał wiele spięć z dziennikarzami, popełniał też językowe lapsusy, ale wiele z jego wypowiedzi przeszło już do historii. Przykłady? Proszę bardzo:

„Trener to musi być kawał sku***syna. Z sercem na dłoni, ale i z tęgim batem w ręku”. Albo: „Jestem jak cygan, czarodziej. Wyczuwam intencje i atmosferę. Wiele razy, tuż przed meczem, powiedziałem kolegom asystentom: słuchajcie, ten mecz to będzie kicha. I była”. Im jeszcze jeden: „Fachowcy krzyczą z trybun: tego zmień, tamtego zmień. Takie okrzyki mnie nie ruszają. Zmienić to ja mogę co najwyżej spodnie”.

Wielkie pucharowe emocje

Krótko mówiąc, Franciszek Smuda także poza boiskiem sprawiał, że szara i bez wyrazu polska piłka nożna nabierała kolorów. A na boisku? Wielu kibiców pamięta występy jego Widzewa w Lidze Mistrzów czy Wisły w walce o awans do LM (3:4 i 0:1 z Barceloną) i w Pucharze UEFA (0:2 i 1:0 z Interem Mediolan) albo Lecha Poznań, także w rozgrywkach Pucharu UEFA (między innymi remisy z AS Nancy 2:2 i Deportivo La Coruña 1:1 czy wygrana na wyjeździe z Feyenoordem Rotterdam 1:0).

W ostatnich latach swojego życia zmagał się z białaczką. Zmarł 18 sierpnia 2024 roku w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie w wieku 76 lat. 22 sierpnia 2024 spoczął na cmentarzu Rakowickim. 21 sierpnia 2024 roku prezydent RP Andrzej Duda pośmiertnie odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski – za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju i upowszechniania sportu, za osiągnięcia w pracy trenerskiej.

Jurand Jarecki nie zyje

Może Cię zainteresować:

Jurand Jarecki (1931-2024). Wielki śląski architekt, budowniczy powojennych Katowic

Autor: Mateusz Schuler

01/11/2024

Andrzej Jarosik

Może Cię zainteresować:

Andrzej Jarosik (1944-2024): najlepszy strzelec w historii Zagłębia Sosnowiec, reprezentant Polski. Nie zagrał na Igrzyskach, bo nie chciał wyjść na boisko jako rezerwowy...

Autor: Grzegorz Lisiecki

01/11/2024

Iwona Świętochowska (1930 - 2024).

Może Cię zainteresować:

Iwona Świętochowska (1930-2024). Lekarka, wykładowczyni i działaczka NSZZ „Solidarność”

Autor: Redakcja

01/11/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon