– W doświadczeniach architektonicznych lat 70., 80., peerelowskich, to osiedle ma bardzo istotne miejsce – opowiadał nam dr Jacek Kurek, autor monografii „Tysiąclecie. Historia katowickiego osiedla”. – Było zaprojektowane i zbudowane na przekór czasom. Wtedy architekci dostawali pieniądze za liczbę metrów sześciennych oddanych w ciągu miesiąca, płacono im za kubaturę. W efekcie multiplikowano osiedla i są one niemal bliźniacze. To była też kwestia materiałów. Tymczasem Henryk Buszko i Aleksander Franta, początkowo jeszcze z Marianem Dziewońskim i Tadeuszem Szewczykiem, postanowili zrobić coś, czego nie było nigdzie indziej. Ta sytuacja stała się możliwa tylko dlatego, że Buszko kiedyś – były to lata 50. – jako młody architekt, uczestniczył w spotkaniu z generałem Jerzym Ziętkiem i innymi architektami. Ziętek pytał, co zrobić z dzisiejszym dąbrowskim Pałacem Kultury Zagłębia, który wówczas był wybudowany do połowy. Czasy socrealizmu w architekturze już jednak minęły i można było sobie pozwolić na jakąś finezję. Wielu architektów mówiło, że trzeba to zburzyć i wymyślić nową formułę. Zapytany na końcu przez Ziętka Buszko stwierdził, że on by tego nie burzył. Dlaczego? Bo ktoś się nad tym napracował, a on ludzką pracę szanuje. I wtedy zaiskrzyło miedzy nimi, tak też się otwarła droga do późniejszej współpracy.
Krajobraz prawie jak w Chicago
Osiedle im. Tysiąclecia Państwa Polskiego (czyli popularny „Tauzen” – od niemieckiego Tausend, jak mówią o osiedlu nie tylko jego mieszkańcy) panowano od 1956 roku, jednak budowę rozpoczęto w 1961 roku. Najpierw powstały niskie bloki – w miejscu dawnego Bederowca i Sośniny (ulice Mieszka I i Tysiąclecia), później budowano 14-kondygnacyjne budynki, a także szkoły, przedszkola czy żłobek. Pierwsze mieszkania na Tysiącleciu Dolnym zostały oddane do użytku w 1964 roku. Pierwotne budowa osiedla, wraz z blokami na osiedlu Górnym – została ukończona w 1982 roku. Jednak połowie lat 80., rozpoczęto budowę Kukurydz – jednych z najwyższych budynków w Katowicach. Buszko i Franta, projektując te charakterystyczne budynki, inspirowali się chicagowskimi wieżowcami Marina City.
Obaj architekci zaprojektowali również kościoły na osiedlu Tysiąclecia. A właściwie to trzy. Bo przecież kościół na Dolnym Tysiącleciu dwa kościoły, jeden nad drugim. Kościół dolny, pw. Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, poświęcił 13 grudnia 1981 roku biskup Herbert Bednorz, a kościół górny, pw. Podwyższenia Krzyża Świętego – we wrześniu 1991 roku biskup Damian Zimoń. Uważa się, że powstanie tej świątyni było jednym z największych i najtrudniejszych wyzwań sakralnej architektury w diecezji katowickiej. Z kolei parafia Matki Boskiej Piekarskiej na Górnym Tysiącleciu została poświęcona we wrześniu 1985 roku.
To nie osiedle, to park!
Osiedle Tysiąclecia rozrasta się nadal. Kolejne bloki wybudowano już w XXI wieku – powstały przy ul Piastów i Bolesława Krzywoustego. W 2011 roku rozpoczęto budowę Czterech Wież, zaś w 2013 – tzw. Nowego Tysiąclecia. Do dziś, mimo nowych budynków, Tysiąclecie zdumiewa. Osiedle od początku tworzone było tak, aby funkcjonować „autonomicznie”. Już projekt zakładał, że oprócz bloków powstaną tu żłobki, przedszkola, szkoły, pawilony handlowe, zakłady opieki zdrowotnej. Bloki, układ jezdni i alejek stworzony został tak, by dzieci w drodze do szkoły nie musiały przechodzić przez główne ulice. A budynki rozstawiono w ten sposób, aby przewiewy oczyszczały powietrze na osiedlu.
– Tak naprawdę to nie jest osiedle. To park wyposażony w budynki. Trzeba to powiedzieć wprost: w mojej ocenie, a mówię to po latach praktyki zawodowej, założenia osiedla Tysiąclecia należą do założeń krajobrazowych – podkreślał w rozmowie z nami architekt Maciej Franta, wnuk Aleksandra Franty. – Osiedle jest pewnym mechanizmem odwróconym w stosunku do tego, co się dzieje teraz. Teraz projektuje się osiedla, czyli budynki wyposaża się w różne otaczające je dodatki, takie jak zieleń. A tutaj było odwrotnie. Tutaj zaprojektowano układ krajobrazowy, który był jakby kontynuacją Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. To ukształtowanie zupełnie nieoczywiste, z drogami idącymi po łukach, rondami, alejami parkowymi, które się ciągną przez całe osiedle. Dlatego, według mnie, dopiero w to założenie parkowe wprojektowano obiekty. I to odróżnia osiedle Tysiąclecia od wielu innych osiedli z tamtego czasu, a jeszcze bardziej od tych współczesnych.
Zobaczcie zatem, jak wyglądało osiedle w latach 60. i 70. zeszłego wieku.