Najpierw zwolnią pociągi, zmieni się rozkład jazdy, a potem... Nadchodzi koszmar pasażerów, czyli przebudowa katowickiego węzła kolejowego

Na ten moment pasażerowie kolei, spółki przewozowe oraz władze miast Górnego Śląska i Zagłębia czekały ze strachem od miesięcy. W kuluarach snuto wizje szykującej się komunikacyjnej katastrofy w stolicy województwa. Na dniach rozpoczynają się pierwsze prace przy przebudowie katowickiego węzła kolejowego. Efekty jako pierwsi odczują podróżni dojeżdżający do Katowic od strony Będzina i Sosnowca, a także od strony Pszczyny i Kobióra.

M. Wroński
Pociąg Kolei Śląskich na stacji Katowice

Od 16 października rozpoczynają się prace na kolejowej „linii średnicowej” między Będzinem, a Sosnowcem. To wstęp do kompleksowej przebudowy węzła kolejowego w Katowicach – olbrzymiej, zapowiadanej od lat inwestycji, która ma poprawić przepustowość na dworcu w stolicy regionu. Jak to jednak w przypadku inwestycji infrastrukturalnych bywa, aby było lepiej, najpierw musi być gorzej.

Jako pierwsi przekonają się o tym podróżni dojeżdżający do Katowic od strony Zagłębia. Ze względu na rozpoczynającą się budowę między Będzinem, a Sosnowcem toru zapasowego przepustowość linii zostanie ograniczona z dwóch do jednego toru. A że tą trasą odbywa się intensywny ruch pasażerskich pociągów regionalnych oraz dalekobieżnych, a także składów towarowych, więc przy „wąskim gardle” efekt może być tylko jeden.

Połączeń nie ubędzie, ale czas podróży się wydłuży

– Wszystkie nasze pociągi na odcinku Będzin – Sosnowiec będą jeździły dłużej. Mogliśmy redukować liczbę pociągów, ale uznaliśmy, że wolimy zachować połączenie i jechać wolniej niż ograniczać liczbę połączeń przy zachowaniu czasu przejazdu – tłumaczy Maciej Zaremba, rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

Kolejarze nie są w stanie precyzyjnie określić, o ile konkretnie wydłużą się czasy przejazdów – równie dobrze może to być kilka, jak również kilkanaście minut. Wielkość ta może się zmieniać każdego dnia w zależności m.in. od tego, jak z punktualnym kursowaniem będą radzić sobie pociągi dalekobieżne. – Jesteśmy przewoźnikiem najniżej w hierarchii, więc zawsze musimy przepuścić pociągi dalekobieżne – przypomina Zaremba.

Przedstawiciele przewoźnika apelują do pasażerów, by nie jeździli na pamięć, lecz przed każdą podróżą sprawdzali informacje dotyczące godziny odjazdu, godziny przyjazdu oraz czasu podróży. Pozmieniane będą bowiem też rozkłady jazdy. – Jeśli zatem ktoś ma przesiadkę np. na autobus, czy tramwaj, to prosimy, aby brał pod uwagę to, że może nie zdążyć na połączenie, z którego korzystał do tej pory – radzi Maciej Zaremba.

KŚ zapowiadają uruchomienie specjalnej stronę poświęconej utrudnieniom, gdzie na bieżąco trafiać będą informacje dotyczące głównie przebudowy katowickiego węzła kolejowego. Przypominają ponadto, że spółka przystąpiła do projektu Google Maps, dzięki czemu podróżni mogą sprawdzić ewentualne opóźnienia i dostosować dalszą podróż do bieżącej sytuacji. O wprowadzaniu komunikacji zastępczej na razie nie myślą – jak podkreślają, takie rozwiązanie to ostateczność.

Jeszcze w tym roku prace także Katowicach?

Od 16 października analogiczne prace, skutkujące powstaniem „wąskiego gardła”, rozpoczną się na odcinku Pszczyna – Kobiór, a od 27 października między Sosnowcem Głównym, a Katowicami Zawodziem. W efekcie z dłuższymi czasami przejazdów będą musieli się liczyć podróżni jadący do Katowic od strony Częstochowy, Zawiercia i Sosnowca, a także od Bielska Białej i Pszczyny. Będzie to miało wpływ także na ruch w stronę Mysłowic i Katowic.

A to dopiero początek, bo w listopadzie, bądź grudniu prace mogą rozpocząć się także w obrębie samych Katowic (na taki przynajmniej scenariusz szykują się przewoźnicy). Łatwo się domyślić, co to oznaczać będzie dla stacji, gdzie (wedle danych Urzędu Transportu Kolejowego) w ubiegłym roku co godzinę zatrzymywało się 17 pociągów, a w skali doby przewijało się niemal 45 tysięcy pasażerów. A że roboty nie zamkną się w obrębie samego tylko dworca PKP, lecz obejmą także przebudowę wiaduktów nad pobliskimi ulicami (Mikołowską, czy Kościuszki), więc będzie to miało przełożenie też na ruch samochodowy i funkcjonowanie komunikacji miejskiej w Katowicach.

Po Warszawie Zachodniej już nam nic niestraszne, choć oczywiście jest to wyzwanie – powiedział nam niedawno nieoficjalnie jeden z przedstawicieli władz spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, która prowadzić będą tą inwestycję.

Ze względu na skalę prac porównanie do Warszawy Zachodniej jest jak najbardziej zasadne, choć wątpliwe, aby kogokolwiek pocieszyło. Płynące ze stolicy doniesienia o gigantycznych opóźnieniach, odwoływaniu lub skracaniu wielu kursów, czy nawet wjeżdżaniu pociągów na niewłaściwy tor sprawiają, że pasażerowie, spółki przewozowe i władze miast Górnego Śląska i Zagłębia na rozpoczęcie prac na katowickim węźle czekały ze strachem.

Będziemy walczyć o to, by w kolejnym rozkładzie jazdy, od grudnia, nie ciąć połączeń – deklaruje w imieniu Kolei Śląskich Maciej Zaremba. Czas pokaże na ile uda się tą obietnicę spełnić.

Objazd przez Pyrzowice? Tak, ale nie tak prędko

Eksperci z branży kolejowej wskazują, że na czas „rozgrzebania” węzła w Katowicach dla pociągów jadących z północy na południe regionu szansą na ominięcie sparaliżowanej stacji w stolicy województwa mogłoby być ich przekierowanie na linię z Zawiercia przez Pyrzowice, Tarnowskie Góry i dalej na Bytom i Gliwice. Odbudowa linii z Zawiercia do Tarnowskich Gór właśnie dobiega końca i ma być ona dostępna od grudnia. Tyle, że nadal trwają prace na linii między Tarnowskimi Górami, a Chorzowem. Podobnie zresztą jak i na samej stacji w Bytomiu. A to oznacza, że do momentu ukończenia tych robót (stacja w Bytomiu ma być przejezdna dla ruchu pasażerskiego w połowie przyszłego roku) możliwości sensownego objazdu rozkopanego dworca w Katowicach nie będzie.

Stacja kolejowa Pyrzowice

Może Cię zainteresować:

Niech wygra najtańszy. Wkrótce będzie wiadomo, czyje pociągi pojadą do Pyrzowic

Autor: Michał Wroński

25/09/2023

Przystanek Miasteczko Śląskie na linii kolejowej przez Pyrzowice fot Szymon Grochowski PKP PLK

Może Cię zainteresować:

Kolej do Pyrzowic kosztować będzie grube miliony. A efekty? Jeden pociąg na... dwie godziny. „To częstotliwość prowincjonalna”

Autor: Michał Wroński

08/09/2023

Leśne Pogotowie Mikołów

Może Cię zainteresować:

Olbrzymia mobilizacja w obronie Leśnego Pogotowia w Mikołowie. CPK deklaruje... gotowość do korekty planów

Autor: Michał Wroński

18/08/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon