Od początku roku internetowy sklep Polskiej Grupy Górniczej obsłużył prawie 100 tys. klientów, którzy kupili w nim ok. 370 tys. ton węgla. Wiadomo, że chętnych do zakupu paliwa za pośrednictwem tego kanału sprzedaży było dużo więcej. Często mocno sfrustrowani opowiadają o bezskutecznych próbach przejścia procedury zakupu, „wieszającej” się stronie internetowej i błyskawicznie znikającym węglu.
Już od kilku tygodni
krążą też pogłoski, że nie tylko zwykli posiadacze pieców
węglowych starają się kupić w przystępnej cenie węgiel od PGG
(to jest obecnie jego największy atut, gdyż na rynku paliwo to
kosztuje 2500- 3000 zł za tonę). Górniczy związkowcy twierdzili,
że surowiec z PGG pojawiał się na składach (po wyższych aniżeli w PGG cenach), co byłoby złamaniem regulaminu
e-sklepu. Oferowany tam węgiel jest bowiem przeznaczony tylko do
prywatnego użytku, a jeden kupujący może rocznie nabyć go 5 ton. W jaki sposób by się to miało odbywać?
Pojawiają się spekulacje o hakowaniu strony przez internetowe boty.
PGG kategorycznie wyklucza jednak taką możliwość.
Wzmożony ruch na stronie
– Technologie zabezpieczające e-sklep przed automatyzacją zakupów oparte są na mechanizmach sztucznej inteligencji stosowanych w rozwiązaniach czołowych firm światowych, które specjalizują się w dostarczaniu rozwiązań służących do ochrony serwisów internetowych. Na bieżąco kontrolujemy działanie systemów ochrony sklepu i reagujemy na wszystkie wykryte nieprawidłowości transakcji, noszące znamiona automatyzacji zakupów – twierdzą w PGG.
Jak tłumaczy spółka, jej platforma sprzedażowa musi radzić sobie z ogromnym ruchem – w godzinach udostępniania węgla do sprzedaży notuje się ponad 100 tys. prób połączenia z serwisem sklepu w ciągu jednej sekundy i jest to liczba dotycząca już tego, co zostaje po odfiltrowaniu wejść z zagranicy (zwłaszcza po odfiltrowaniu i zablokowaniu ataków typu DDoS, mających sparaliżować serwisy internetowe PGG).
„Nie udostępniajcie swoich danych”
Spółka przestrzega również klientów, by nie udostępniali swoich danych i nie korzystali z oferty „pośredników”, którzy odpłatnie oferują możliwość pomocy przy zakupie węgla z internetowego sklepu PGG. Zdaniem górniczego koncernu to po prostu próba wyłudzenia, gdyż przy obecnych zabezpieczeniach serwisu taki mechanizm nie może zadziałać, a osoba, która w ten sposób chciałaby ułatwić sobie procedurę zakupu węgla, po prostu straci pieniądze.
– W szczególności przestrzegamy naszych klientów, by w żadnym wypadku nie udostępniali komukolwiek danych personalnych i bankowych, których używa się do sfinalizowania transakcji w e-sklepie – apelują przedstawiciele PGG. Jak dodają, po każdej sesji sprzedażowej spółka weryfikuje zrealizowane zakupy, a informacja o „podejrzanych” transakcjach przekazywana jest do organów ścigania.
Spółka podkreśla, ze dzięki ostatnim modyfikacjom technologicznym infrastruktury serwerowej e-sklepu, a także zoptymalizowaniu kodu, udaje się obsługiwać w krótszym czasie więcej klientów, a i sama dostępność strony dla klientów stała się większa.