Mieszkaniec województwa śląskiego przeciętnie jeździ pociągiem nieco ponad cztery raz w roku. Zdecydowanie rzadziej aniżeli mieszkaniec Pomorza, Wielkopolski, Mazowsza, czy Dolnego Śląska. W opinii Piotra Rachwalskiego, który przez pięć lak kierował Kolejami Dolnośląskimi tak niska pozycja naszego regionu w tym zestawieniu to z jednej strony efekt relatywnie dużej sieci dobrych dróg i wysokiego wskaźnika indywidualnej motoryzacji, z drugiej zaś gigantycznego regresu transportu zbiorowego w latach 90. XX w., co było związane z upadkiem dużych zakładów pracy. Późniejszy brak systemowych inwestycji w komunikację publiczną taki stan rzeczy „zakonserwował”.
Tak słaby wynik daje paradoksalnie szansę na spektakularną jego poprawę. Pod warunkiem, że doprowadzone zostaną do końca remonty na sieci kolejowej, inwestycje w tabor oraz integracja taryfowa. – Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców i sieć kolejową Śląsk powinien być na podium, zajmując mocne trzecie miejsce. 30-40 proc. to jest ten zakres, który w przypadku kolei jesteśmy w stanie poprawić – ocenia w rozmowie ze Ślązag.pl Rachwalski. Jak dodaje, budowa osobnej, oddzielonej od reszty ruchu nitki kolei aglomeracyjnej pozwoliłoby osiągnąć w GZM podobny efekt, jaki SKM daje w Trójmieście (dzięki niej średnia przewozów dla woj. pomorskiego jest prawie pięć razy większa niż u nas).
W kontekście komunikacji miejskiej Rachwalski zwraca uwagę na fakt, że Metropolia jest jedynym w Polsce miejscem, gdzie do tego zadania ktoś (czyli GZM) gminom dokłada, zdejmując tym samym z nich część kosztów. – Zawsze ktoś może powiedzieć „przez mój teren autobusy tylko przejeżdżają”, ale to kwestia pewnej odpowiedzialności: szlachectwo zobowiązuje – stwierdza nasz rozmówca.
Jak ocenia prezes świerklanieckiego PKM, w połowie przyszłego roku na ulicach Metropolii mogą pojawić się pierwsze autobusy wodorowe. Przy czym nie oznacza to – zdaniem Rachwalskiego – że całkowicie zniknie tabor wykorzystujące olej napędowy. – Myślę, że miks przyszłej floty PKM-ów to będzie po 1/3 autobusy elektryczne, wodorowe i na olej napędowy – mówi Rachwalski.
Może Cię zainteresować: