Przedwojenne Katowice na swoim terenie miały 16 konsulatów w tym orócz mocarstw i sąsiadów był tu konsulat Brazylii i Estonii. Skąd to dyplomatyczne znaczenie miasta? Podzielony Górny Ślask to brama na wschód do Polski i na Zachód w stronę Berlina. Region to jedno z największych centrów przemysłowych, to miejsce, gdzie robi się biznes i wszyscy to wiedzą.
Hotele, wytworne restauracje, sklepy dla wykwintnej klienteli pojawiją się na Śląsku w pobliżu dworców kolejowych. Bytomski, katowicki, zabrzański i gliwicki dworzec obrastają w tętniące życiem centra miast. W pobliżu dworców wyrastają luksusowe, nowoczesne, urządzone ze smakiem hotele. Mekką śląskiego hotelarstwa jest bytomski Kaiserhof z dzisiejszej ulicy Dworcowej –mieści się tu obecnie Hotel Bristol Residence.
W Katowicach najważniejszy jest Hotel Monopol, naprzeciw Dworca, dziś budynek w remoncie zwany jest Starym Dworcem. W Gliwicach prymat przez kilkadziesiąt lat dzierży Schlesischer Hof – dzisiejszy Hotel Diament – któremu palmę pierwszeństwa odbierze Haus Oberschlesien, gdzie diś mieści się magistrat. Dynamicznie rozwijające się miasto znane pod trzema imionami: Königshütte, potem Królewska Huta i wreszcie Chorzów mają dwa gastronomiczne centra. Jedno mieściło się na ulicy Dworcowej i w jej okolicach, drugie na Górze Redena. Śląsk wibruje, rozwija skrzydła, rośnie tu klasa średnia, która aspiruje do życia dostatniego, wygodnego, luksusowego.
Jak wygląda gastronomiczna statystyka serca Górnego Śląska? W książce telefonicznej na 1936 rok, obejmującej 4 okręgi: katowicki, chorzowski, bytomski i gliwicki pojawiają się:
- 284 restauracje
- 184 hotele
- 94 kawiarnie
- 75 piekarni
- 28 kin
- 11 delikatesów
- 20 kasyn
- likiery w sklepach i u producentów można było nabyć w 69 miejscach.
Oczywiście w książce telefonicznej pojawiają się tylko te podmioty, które mają telefon. Spis obejmuje 175 stron, i na jego kartach nie ma zbyt wielu reklam.
Najważniejszy Bytom?
Bytom stare śląskie, bogate dobrze zaprojektowane miasto było punktem odniesienia dla miast ościennych. Bytomskie zabawy czasem miały tragikomiczny finał. Oddajmy głos dziennikarzowi śląskiej prasy sprzed ponad wieku. Dziennik Śląski, 1921, R. 24, nr 132 donosił:
- (Kara za niewierność). Żona pewnego robotnika wybrała się ongiś wieczorem do parku miejskiego, lecz nie sama ani też z mężem, lecz z »galantnym« kawalerem. Parka wyszukała sobie spokojne miejsce w pobliżu jednego z stawów i tu gruchała, zapominając przytem, że w obecnym czasie stanu oblężenia trzeba być w domu o godz. 9 wieczorem. Po upływie godziny policyjnej zjawiło się dwóch wicusiów, którzy widocznie postanowili splatać zakochanym porządnego figla. Najprzód zabrali się do »kawalera«, któremu wygarbowali skórę i odesłali go do domu. Następnie jęli się do niewiernej »białogłowy«. Zdjęli z niej wszystkie suknie, nawet i koszulę, i tak grzesznicę pozostawili swemu losowi. Ze wstydu nie wiedziała co zrobić, przynajmniej do domu w takim stanie wracać nie mogła. Pozostała więc w zaroślach aż do rana a gdy zaczęło się widnieć, weszła do stawu. Tu znaleźli ją przechodnie, którzy litując się nad niewierną małżonką postarali się dla niej ¡ o przyodziewek, poczem mogła wrócić do domu. Jak ją przyjął własny mężulek, tego zdradzić nie możemy; to jest pewnem, iż niewierność została należycie ukarana i że na przyszłość będzie dostatecznie wyleczoną.
Zabrze rzuca wyzwanie
Dynamicznie rozwijające się Zabrze, które ledwie stało się miastem w 1922 roku, a już rzuciło wyzwanie Bytomiowi, Gliwicom i Katowicom i zbudowało najbardzej ekscentryczny hotel na Górnym Śląsku, którego nazwa Admiralspalast była powszechnie znana i błyskawicznie zyskała uznanie. Na parterze hotelu znajdowała się bawarska piwiarnia, na piętrze wytworna kawiarnia zaś na dachu z którego podziwiać można było panoramę miasta amerykańska restauracja.
Stowarzyszenie WRAZIDLOK zaprasza na zwiedzanie Admiralspalast w sobotę 09.09.2023r. o godz. 10.00, 11.00 i 12.00. Jest to pożegnanie z obiektem, w którym wkrótce zacznie się remont.
Światowe ambicje właścicieli obiektu podkreśla bryła, zdobienia na fasadzie, wyszukana kuchnia i bogaty program artystyczny zmieniany co dwa tygodnie. Codziennie w radiu usłyszeć można było wieczorną audycję muzyczną nadawaną z hotelowego parkietu. Hotel tętnił życiem, tu się plotkowało, bawiło i wypoczywało. Co można było znaleźć w hotelu? Handlowano tu meblami, serwowano nowoczesne metody terapeutyczne, dobierano właściwe szkła korygujące wadę wzroku. Dziś właścicelem obiektu jest Miasto Zabrze, które planuje w tym gmachu zorganizować: Centrum Informacji o Mieście, hotel, restaurację i inkubator dla startupów.